Dziesiątki tysięcy na otwarciu katedry. Ponowne otwarcie świątyni poważnie uszkodzonej przez pożar pięć lat temu, to jedno z najważniejszych wydarzeń we Francji. Do tego stopnia, że jak relacjonowała dziennikarka TVP Info, ze względu na złe warunki pogodowe, zdecydowano się na złagodzenie pewnych zasad. – Francja jest państwem laickim i prezydent republiki nie ma prawa przemawiać w kościołach. Emmanuel Macron miał początkowo przemawiać do gości sprzed katedry, ale przez złą pogodę wystąpi w jej środku – informowała dziennikarka TVP Info. Uroczystość zgromadziła ok. 3 tys. oficjalnych gości, w tym 50 głów państw, królową Norwegii, księcia Wiliama. Nadto wokół świątyni zebrało się ok. 40 tys. osób. Zarówno Francuzów, jak i turystów. Czytaj także: Katedra Notre Dame ponownie otwarta. Jest nawet lepsza niż wcześniej Udało się ocalić katedrę przed całkowitym zniszczeniem Ogień, który rozprzestrzenił się 15 kwietnia 2019 roku, zniszczył dach katedry. Budynek stracił pokrycie dachowe i drewnianą więźbę, charakterystyczną iglicę pochodzącą z XIX wieku i trzy odcinki sklepień. Uratowano jednak wszystkie witraże, XVIII-wieczne organy i cenne dla wiernych relikwie. Wciąż główna hipoteza śledczych zakłada, że pożar był wypadkiem. Francuski portal BFMTV podał w piątek, powołując się na prokuraturę, że śledztwo zbliża się do końca. Sporządzona zostanie, na podstawie zdjęć i nagrań, wizualizacja 3D przedstawiająca sposób rozprzestrzeniania się płomieni. Będzie ona zestawiona z kilkoma hipotezami dotyczącymi tego, jak pojawił się ogień, jednak nadal mowa jest o przypadku jako jego źródle. Od początku pojawiała się hipoteza, że przyczyną pożaru mogło być zwarcie instalacji elektrycznej. W kwietniu 2019 roku iglica katedry była remontowana i otaczały ją rusztowania. Ustalono w pierwszych miesiącach, że doszło do pewnych naruszeń – np. robotnicy na budowie palili mimo zakazu. Wykryto też nieprawidłowości w funkcjonowaniu systemu alarmowego i systemu elektrycznego jednego z dzwonów. Czytaj także: Spotkanie Macrona, Trumpa i Zełenskiego na otwarciu Notre Dame