Syryjski reżim chwieje się pod ofensywą rebeliantów. Rosja poinformowała prezydenta Syrii Baszszara al-Asada, że nie zamierza angażować się w znaczący sposób, by uchronić jego reżim przed nacierającymi rebeliantami. Przez ostatnie lata syryjski dyktator funkcjonował głównie dzięki wsparciu rosyjskiej armii. Teraz Kreml ma „inne priorytety”, a swoim obywatelom każe jak najszybciej wsiadać do samolotów. Pod koniec listopada, po czterech latach pokoju, rebelianci rozpoczęli ofensywę przeciwko reżimowi w Damaszku. Syryjski rząd traci kontrolę nad kolejnymi miastami i prowincjami. Tylko w tym tygodniu dżihadyści opanowali Aleppo, Homs, Hamę i miasto Daraa. Putin już raz ocalił Asada Obok Rosji głównym sojusznikiem reżimu w Damaszku jest Iran. To dzięki wsparciu Moskwy i Teheranu, w tym finansowanych przez Iran bojowników Hezbollahu, Asadowi udało się odzyskać kontrolę nad większością kraju w toczącej się od 2011 r. wojnie domowej. Zobacz także: Rosjanie w Syrii zagrożeni. Ambasada wzywa do natychmiastowej ewakuacjiW konflikcie zginęło co najmniej pół miliona osób. Większość walk zakończyła się w 2020 r., a obecne starcia są najpoważniejsze od tego czasu. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka w ciągu półtora tygodnia walk zginęło ponad 700 osób, w tym ponad 100 cywilów. Nie będzie powtórki rosyjskiej interwencji w Syrii? Jak podaje Sky News Arabia, powołując się na swoje źródła, Asad został poinformowany, że rosyjska interwencja – jeśli w ogóle nastąpi – będzie mocno ograniczona, ponieważ Moskwa ma teraz „inne priorytety”. To złe informacje tak dla Kijowa, jak i samego Baszszara al-Asada. Oznaczają bowiem, że Putin woli skupić się na Ukrainie, zamiast ratować syryjski reżim przed nacierającymi rebeliantami. „Putin nie chce ratować Asada” Także źródła Bloomberg na Kremlu potwierdzają, że Rosja wstrzymuje się od interwencji w Syrii. Rosyjska flota opuściła bazę morską w Tartusie na początku tygodnia, gdy do miasta zbliżali się rebelianci. Kreml tłumaczył ten ruch „ćwiczeniami” na Morzu Śródziemnym. – Przyszłość Asada nigdy nie wydawała się bardziej krucha niż obecnie, a na razie Rosja wydaje się nie być w stanie – a może nawet nie chce – go uratować – powiedział Bloombergowi Charles Lister, dyrektor syryjskiego programu Middle East Institute. Jednocześnie rosyjska ambasada w Damaszku wezwała w piątek obywateli przebywających w Syrii do pilnego opuszczenia kraju pierwszym dostępnym lotem komercyjnym.Nieudacznik dowodzi rosyjską armią w Syrii Serwis The Moscow Times podaje z kolei, że 1 grudnia Kreml wymienił dowódcę oddziałów w Syrii. Na miejsce generała broni Siergieja Kisela mianowano gen. płk. Aleksandra Czajko, który prowadził nieudaną próbę zajęcia Kijowa – twierdzą rosyjscy blogerzy wojenni. Czytaj więcej: Aleppo pada pod naporem rebeliantów