Putin wiąże z Rosją kolejny kraj. Kilka miesięcy temu Rosjanie podpisali umowę o wzajemnym wsparciu militarnym z Koreą Północną, teraz to samo chcą zrobić z Białorusią. W piątek (6 grudnia) dojdzie do porozumienia, w ramach którego, wojska białoruskie będą mogły stacjonować w Królewcu, a rosyjskie jednostki w okolicach Grodna. O umowie naszych wschodnich sąsiadów informuje „Dziennik Gazeta Prawna”. „Władimir Putin i Alaksandr Łukaszenka, 25 lat po powołaniu do życia Związku Białorusi i Rosji, w piątek podpiszą przełomową dla współpracy militarnej między Mińskiem a Moskwą umowę. Wcześniej ustalono, że powstaną m.in. trzy wspólne centra szkolenia sił zbrojnych: w obwodzie królewieckim, niedaleko Grodna i w rejonie Niżnego Nowogrodu, które de facto będą bazami wojskowymi” – można przeczytać w czwartkowym wydaniu „DGP”.Jak dodano, w niedzielę wejdzie w życie porozumienie o wzajemnym uznawaniu przez Rosję i Białoruś wiz obywateli państw trzecich i dokumentów bezpaństwowców. „Oba wydarzenia są postrzegane na wschodniej flance NATO jako krok do radykalnego obniżenia bezpieczeństwa w regionie. Niewykluczone, że również do eskalacji kryzysu migracyjnego” – pisze gazeta.Zobacz także: Ciężki sprzęt i pirotechnika. Tak Białoruś ćwiczy przed wyboramiRozmówcy dziennikarzy „DGP” w polskim rządzie przekonują, że kluczowe mogą okazać się niejawne zapisy umowy. Chodzi przede wszystkim o zasady dowodzenia wojskiem białoruskim i czy de facto nie stanie się ono częścią armii rosyjskiej z możliwością zaangażowania go w wojnę przeciwko Ukrainie bez pytania o zgodę Łukaszenki.