W tym roku aktywiści ponad 50 razy zablokowali ruch w Warszawie. Do kolejnego protestu Ostatniego Pokolenia doszło w środę na Wisłostradzie w Warszawie – na wysokości Biblioteki Uniwersyteckiej i szpitala położniczego na ulicy Karowej. Protestujący zostali już usunięci z jezdni przez policję. Jak informuje reporter Polskiego Radia, jeden z kierowców samochodów zatrzymanych przez protestujących, wyszedł z auta, potknął się i uderzył w głowę. Opatrzyli go ratownicy.Z innego samochodu wysiedli mężczyzna i kobieta w zaawansowanej ciąży. Z powodu blokady musieli pieszo przejść do szpitala położniczego.Zobacz także: Ostatnie Pokolenie zapowiada protesty i... namawia policjantów na L4Stołeczna policja przed dwoma dniami krytycznie wypowiedziała się o cyklicznych protestach Ostatniego Pokolenia. Ekolodzy regularnie przyklejają się ostatnio do jezdni na warszawskiej Wisłostradzie. W ten sposób – jak deklarują – chcą zwrócić uwagę opinii publicznej na problem zmian klimatycznych i zmusić rząd, żeby im przeciwdziałał.Jak twierdzą funkcjonariusze, konstytucyjna wolność wyrażania poglądów ogranicza konieczność stosowania się do obowiązującego prawa. Policja zdeterminowana„Nie ma zgody na zachowania, które mogą powodować zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia innych obywateli, chociażby w sytuacji, kiedy dochodzi do blokowania przejazdu służb ratunkowych, które ratują ludzkie życie” – napisali stołeczni policjanci.Policjanci poinformowali, że w tym roku aktywiści ponad 50 razy zablokowali ruch w mieście. Wobec 335 osób wszczęto czynności wyjaśniające. Do sądu skierowano 134 wnioski o ukaranie. W toku pozostaje 196 spraw. Policja zapowiada, że w razie naruszenia bezpieczeństwa i porządku publicznego będzie podejmowała natychmiastowe i stanowcze działania.Wcześniej premier Donald Tusk poinformował, że wezwał służby do zdecydowanego reagowania na przypadki blokowania dróg. „Blokowanie dróg, niezależnie od politycznych intencji, stwarza zagrożenie dla państwa i wszystkich użytkowników dróg” – tłumaczył w mediach społecznościowych.Protestujący chcą spotkania z premieremW trakcie środowej blokady protestujący wezwali premiera do negocjacji. Chcą spotkania w sprawie realizacji ich postulatów za tydzień w Kancelarii Premiera Rady Ministrów.„Panie Premierze Donaldzie Tusku, Pana zawoalowane groźby nikogo nie wystraszyły. Opór trwa. Domagamy się spotkania z Panem dotyczącego realizacji naszych postulatów. Usiądźmy do negocjacji w sprawie przeniesienia pieniędzy z autostrad na regionalne pociągi i autobusy. Musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, by zatrzymać zapaść klimatu” – napisał w oświadczeniu przekazanym mediom Andrzej Jurowski, współzałożyciel Ostatniego Pokolenia.