Relacje ze zbrodniarzem. Była kanclerz Niemiec Angela Merkel przyznała, że nie od razu widziała w rosyjskim dyktatorze Władimirze Putinie bezczelnego kłamcę. W wywiadzie dla CNN opowiedziała, kiedy zmieniła zdanie. – Na początku jej kadencji jako kanclerz Niemiec (stanowisko to Merkel objęła w 2005 roku i urzędowała do 2021 – przyp. red.) Putin nie kłamał bezwstydnie – powiedziała Merkel.Dziennikarka CNN zapytała byłą kanclerz i szefową chadeckiej CDU, jak można negocjować z takim kłamcą jak Putin. Według Merkel punktem zwrotnym w jej relacji z rosyjskim dyktatorem była aneksja Krymu przez Rosję. Wskazała, że Putin kłamał w tej sprawie, a później przyznał się do kłamstwa. Od tego momentu wiedziała ona, że musi być bardzo ostrożna w kontaktach z Putinem.– Putin nie pyta, czego chce Ukraina – powiedziała Merkel i zaznaczyła, że ona z kolei chciałaby, aby Ukraina kiedyś decydowała o swoim losie.Autobiografia MerkelW ubiegłym tygodniu ukazała się w kilkudziesięciu językach równocześnie autobiografia Angeli Merkel pod tytułem „Wolność. Wspomnienia 1954-2021”. Merkel promuje są także w Stanach Zjednoczonych. Podczas spotkania autorskiego w Waszyngtonie w rolę moderatora wcielił się były prezydent USA Barack Obama.W swojej książce była szefowa niemieckiego rządu opisuje także incydent z Putinem podczas spotkania w Soczi w 2007 roku. Putin – pomimo, iż wiedział o tym, że Merkel boi się psów – wpuścił do pokoju swojego labradora.Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow kłamał, że intencją Putina było stworzenie przytulnej atmosfery. W wywiadzie dla CNN Angela Merkel podkreśliła, że to raczej mało prawdopodobne, by Putin nie wiedział o jej strachu przed psami. Tak naprawdę – jej zdaniem – chodziło mu o manifestację władzy.Czytaj więcej: Niemcy wyślą żołnierzy na Ukrainę? Szefowa MSZ o scenariuszu