Polski koszykarz wrócił po kontuzji. Jeremy Sochan zaskoczył wszystkich pojawiając się na parkiecie w barwach San Antonio Spurs, w meczu przeciwko Phoenix Suns. Polski koszykarz miał miesięczną przerwę spowodowaną złamaniem kciuka i operacją. Niestety, pomimo dobrej postawy Sochana na boisku, jego zespół przegrał. Reprezentant Polski zaprezentował się świetnie zdobywając 14 punktów i zaliczając 12 zbiórek. Jego drużyna uległa jednak Suns 93:104. Piatego listopada 21-letni Sochan doznał urazu dłoni w spotkaniu z Los Angeles Clippers i musiał się poddać operacji. Informacje, jakie płynęły z jego klubu, wskazywały, że do gry wróci w połowie grudnia. Ostatnio koszykarz chwalił się, że rehabilitacja przebiega pomyślnie i zapowiadał, że jego pojawienie się na boisku to kwestia dni, a nie miesięcy, ale nikt się nie spodziewał, że w składzie „Ostróg” pojawi się już we wtorek. Polak, który opuścił 13 meczów, wszedł z ławki rezerwowych i spędził na parkiecie 22 minuty. W tym czasie uzyskał 14 punktów, miał 12 zbiórek, dwie asysty oraz po jednym przechwycie i bloku. Nie odnotował żadnej straty, popełnił jeden faul. Sochan po raz trzeci w sezonie, a 11. w karierze osiągnął tzw. double double.W jego ekipie najskuteczniej zagrał inny rezerwowy Devin Vassell – 25 pkt. Francuski środkowy Victor Wembanyama zdobył 15 pkt i miał 10 zbiórek. Lider gospodarzy Devin Booker zakończył spotkanie z dorobkiem 29 pkt.Zobacz także: Wielkie gwiazdy w Polsce. Mistrzowie wrócą na Stadion ŚląskiSpurs z bilansem 11-10 zajmują 10. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Suns (12-8) plasują się na szóstej pozycji.