Raport Uniwersytetu Yale. Samoloty i fundusze rosyjskiego dyktatora Władimira Putina zostały wykorzystane w „programie, który zabierał dzieci z okupowanych terytoriów Ukrainy, pozbawiał je ukraińskiej tożsamości i umieszczał w rosyjskich rodzinach”. Proceder ujawnili w raporcie naukowcy z prestiżowego Uniwersytetu Yale. Dokument upubliczniła agencja Reutera. Zawiera szczegóły dotyczące domniemanego programu nielegalnej deportacji i osób w niego zaangażowanych. Nathaniel Raymond, dyrektor wykonawczy Humanitarian Research Lab na Uniwersytecie Yale, wskazał na powiązania z Putinem.Raymond przekazał, że planuje przedstawić wyniki swoich ustaleń podczas środowego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, której w tym miesiącu przewodniczą Stany Zjednoczone. Badacz wyjaśnił, że raport zawiera dowody potwierdzające dodatkowe zarzuty Międzynarodowego Trybunału Karnego wobec Putina, dotyczące przymusowego przesiedlania ludzi.Do tej pory w ramach programu deportacji zidentyfikowano co najmniej 314 ofiar. 42 z 148 deportowanych ukraińskich dzieci rekomendowanych do adopcji w rosyjskich bazach danych zostało adoptowanych „legalnie” lub znajdują się pod „opieką” obywateli Rosji. 166 dzieci zostało wysłanych do rosyjskich gospodarstw domowych bez odnotowania ich w oficjalnych bazach danych.Nakaz aresztowania PutinaJuż w 2023 roku MTK w Hadze zebrał dowody przestępstw rosyjskiego agresora wobec nieletnich Ukraińców i nakazał aresztowanie rosyjskiego dyktatora oraz komisarz do spraw dzieci Marię Lwową-Biełową. Co ciekawe, sama Lwowa-Biełowa „adoptowała” Filipa, wywiezionego z okupowanego Mariupola, ale stwierdziła, że „uległ wpływowi ukraińskiej propagandy”.Należy podkreślić, że zgodnie z punktem (e) artykułu 2. Konwencji ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa z 1948 roku, przymusowe przesiedlenie dzieci w celu zniszczenia, całkowicie lub częściowo, narodowej, etnicznej, rasowej lub religijnej grupy, jest uznawane za zbrodnię ludobójstwa.Amerykański badacz dowodził, że „deportacja ukraińskich dzieci jest częścią systematycznego programu kierowanego przez Kreml”, mającego na celu uczynienie z nich obywateli rosyjskich.MTK prowadzi działaniaProkuratura MTK poproszona o komentarz przez Reutersa przyznała, że raport jest przydatny „w naszych dalszych działaniach w tej sprawie”, ale nie podano żadnych dalszych informacji.Portal Ukrainska Pravda podkreślił, że Daria Herasymczuk, ukraińska rzeczniczka praw dziecka, zwracała uwagę na ciężki los uprowadzanych dzieci. Alarmowała, że są nękane psychicznie, wyzywane i bite za nieposłuszeństwo. Wiadomo, że Rosja próbuje „reedukować” ukraińskie dzieci. W nielegalnie okupowanym Mariupolu młodzi Ukraińcy są zmuszani między innymi do słuchania hymnu Federacji Rosyjskiej.We wrześniu Dmytro Łubinec, Rzecznik Praw Człowieka Rady Najwyższej Ukrainy ujawnił, że dzieci z czasowo okupowanej części obwodu zaporoskiego przeszły kolejną turę szkolenia wojskowego prowadzonego przez rosyjskich okupantów. Rzecznik ocenił, że „ukraińskie dzieci stają się narzędziem w wielkiej grze Federacji Rosyjskiej, w której dzieciństwo nie ma żadnego znaczenia”. Podkreślił, że takie postępowanie stanowi pogwałcenie praw dzieci.Czytaj więcej: Reżim Putina militaryzuje dzieci w okupowanej Ukrainie