– Przed nikim nie uciekam – zapewnił. Wyniki głosowania: Co z immunitetem Ziobry? Komisja regulaminowa podjęła decyzjęPosiedzenie komisji rozpoczęło się o godz. 17. Politycy PiS wnioskowali o przerwę w obradach, by poczekać na spóźnionego polityka. Zapewniali, że Ziobro „jest w drodze”. – On w tej chwili jedzie – tłumaczył Kazimierz Smoliński z PiS. Poseł Michał Wójcik winą za spóźnienie obarczył prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego i korki w stolicy.Wniosek w sprawie zatrzymania i przymusowego doprowadzenie na przesłuchanie zaprezentowała szefowa komisji śledczej Magdalena Sroka z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Podkreśliła, że Zbigniew Ziobro uporczywe unikał stawienia się przed komisją.– Zachowanie posła Zbigniewa Ziobry jest uporczywym i zamierzonym ignorowaniem obowiązków świadka. Wymaga to stanowczej i sprawiedliwej reakcji, bo taka spotkałaby każdego innego obywatela w państwie prawa – oświadczyła posłanka.Ziobro pojawił się w SejmieZbigniew Ziobro konsekwentnie nie stawiał się na posiedzeniu komisji śledczej ds. Pegasusa (dwie z tych nieobecności były usprawiedliwione stanem zdrowia byłego ministra). Dlatego komisja zdecydowała się na wniosek o zatrzymanie i doprowadzenie świadka.Ponieważ posła Prawa i Sprawiedliwości chroni immunitet, konieczne jest jego uchylenie.Ziobro – zgodnie z zapowiedzią – pojawił się we wtorek na posiedzeniu sejmowej komisji regulaminowej. Nie przybył jednak na początek obrad; wszedł na salę 20 minut po ich rozpoczęciu. Podkreślił, że stawił się na posiedzeniu komisji regulaminowej, ponieważ działa ona legalnie. Z kolei komisja ds. Pegasusa – jego zdaniem – jest „de facto usunięta wyrokiem TK”.Pełnomocnik byłego ministra: Nielegalna komisja śledcza– Istotą dzisiejszej komisji jest osąd człowieka, który poświęcił całe życie na walkę z przestępczością, który ryzykował własnym życiem, żeby walczyć ze złem, które toczyło naszą ojczyznę – mówił pełnomocnik Ziobry, poseł Marcin Warchoł z PiS.Stwierdził, że branie udziału w pracach „nielegalnej komisji” – jak określił komisję śledczą ds. Pegasusa – byłoby uczestnictwem w przestępstwie.Ziobro: Miło mi spotkać się z państwem na legalnej komisjiNastępnie zabrał głos główny zainteresowany, witając wszystkich obecnych na sali. – Bardzo miło mi spotkać się z państwem na legalnie działającej komisji, ponieważ każdą komisję, która działa w sposób legalny, szanuję – stwierdził.Zbigniew Ziobro powiedział, że nie da się zastraszyć ani karami, ani groźbami, by uczestniczyć w łamaniu prawa.– Chciałbym wyraźnie powiedzieć, że wyroki Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. Wypowiedzi premiera Donalda Tuska i jego polityczne wyroki nie mogą tego zapisu zmienić. Wyrok w sprawie uchwały powołującej komisję ds. Pegasusa zapadł i jest jednoznaczny: uchyla możliwość funkcjonowania komisji w takim kształcie, w jakim została powołana przez Sejm. Jako prawnik, jako były minister sprawiedliwości mam obowiązek ten wyrok respektować i go bronić – podkreślił. „Uczciwi nie mają się czego bać”Henryka Krzywonos-Strycharska, posłanka PO, przypomniała słowa Zbigniewa Ziobry z 2016 roku, gdy jako nowo powołany prokurator generalny mówił, że ludzie „uczciwi nie mają się czego bać".Pegasus, Fundusz Sprawiedliwości i rola byłego ministraKomisja śledcza do spraw Pegasusa chce przesłuchać Zbigniewa Ziobrę, ponieważ oprogramowanie szpiegowskie zostało zakupione ze środków Funduszu Sprawiedliwości, którym dysponował jako minister sprawiedliwości.Szefowa komisji śledczej ds. Pegasusa Magdalena Sroka (PSL-TD) zapowiedziała, że – jeżeli we wtorek komisja regulaminowa pozytywnie zaopiniuje wniosek o uchylenie Ziobrze immunitetu – to pod koniec stycznia lub na początku lutego będzie wyznaczony termin jego przesłuchania przed komisją.Czytaj więcej: O co chodzi w aferze Funduszu Sprawiedliwości. „Znamiona dyskryminacji”