„Największa powódź w historii”. Do trzech wzrósł bilans ofiar śmiertelnych sztormu Bora, który nawiedził Grecję w ostatnich dniach. Wyspy Rodos i Limnos ogłosiły stan nadzwyczajny. Rozpoczęto szacowanie szkód. Trzecią ofiarą sztormu jest mężczyzna, którego ciało znaleziono na Półwyspie Chalcydyckim w północnej Grecji – poinformował portal eKathimerini. Według lokalnych mediów, samochód ofiary wpadł do rowu, gdy kierowca próbował uciec przed osuwiskami spowodowanymi ulewami.Publiczny nadawca ERT podał, że zwłoki znaleziono w poniedziałek rano. Mężczyzna najprawdopodobniej zmarł z powodu hipotermii, ponieważ był uwięziony w samochodzie i nie otrzymał żadnej pomocy przez co najmniej osiem godzin.Ulewne deszcze spowodowały poważne zniszczenia na Półwyspie Chalcydyckim. Zalane zostały domy, piwnice, sklepy, a drogi przekształciły się w strumienie. W niektórych miejscach drogi stały się nieprzejezdne.Śmierć na LimnosW weekend dwie osoby zginęły w wyniku sztormu na wyspie Limnos na Morzu Egejskim. Jak podkreśliły tamtejsze władze, zniszczenia domów, upraw i firm na wyspie są ogromne.Portal Protothema podał, że w sobotę wyspa Rodos doświadczyła „największej powodzi w swojej historii”. Zalane zostały ulice, domy i pola uprawne. Odnotowano również doniesienia o ludziach zablokowanych w różnych miejscach na wyspie z powodu nagle wezbranej wody.Czytaj więcej: Zalane ulice na greckiej wyspie. Ludzie uwięzieni przez wezbraną wodę