W przypadku wojny z Tajwanem. Od początku wojny w Ukrainie, Rosja współpracuje gospodarczo z Chinami, omijając dużą część zachodnich sankcji. Dla Państwa Środka to atut: może wyciągnąć wnioski z rosyjskich doświadczeń i przygotować scenariusz na ewentualny konflikt z Tajwanem – zauważa amerykański portal The Wall Street Jorunal. „Międzyresortowa grupa utworzona przez Pekin w pierwszych miesiącach po rozpoczęciu wojny na Ukrainie bada konsekwencje antyrosyjskich sankcji i regularnie przygotowuje raporty dla władz kraju” – podaje „WSJ”, powołując się na opinie ekspertów.Według nich, chińskie władze próbują się przygotować przed konfrontację z Tajwanem.Zgodnie z zapowiedziami zachodnich polityków, w przypadku chińskiej agresji na Tajwan, kraje Zachodu zastosowałyby podobne sankcje jak w przypadku Rosji.Wyjazdy do MoskwyNa czym opiera się chińska obserwacja zachodnich sankcji na Rosję? Według „WSJ”, „chińscy urzędnicy okresowo odwiedzają Moskwę, aby spotykać się finansowymi przedstawicielami Rosji, między innymi banku centralnego i Ministerstwa Finansów – wszystkich stron zaangażowanych w przeciwdziałanie sankcjom”.Według jednego z ekspertów, cytowanego przez amerykański portal, „Pekin jest bardzo zainteresowany niemal wszystkim, od sposobów ich obejścia po wszelkiego rodzaju pozytywne skutki, takie jak zachęty do rozwoju krajowej produkcji”. Zobacz także: Inwazja Chin na Tajwan. „To byłoby gorsze niż wojna w Ukrainie i Covid”Jakie lekcje mogą wynieść Chińczycy? Przykładem jak omijać zachodnie sankcje jest handel z antydemokratycznymi reżimami, m.in. Koreą Północną i Iranem.Czy korzystanie z tzw. floty cienia, która omija zachodnie sankcje. Statki są trudne do namierzenia, z uwagi na niejasną strukturę właścicielską i ukrywanie swojego kursu poprzez wyłącznie sygnału transponderów. Dzięki użyciu tych statków, Rosja w dużej mierze uniezależniła się od zachodnich firm transportowych.Problemem jest także brak solidarności części zachodnich firm, które dalej kontynuują współpracę z Rosją.„Dla Chińczyków Rosja to prawdziwa piaskownica, w której mogą dowiedzieć się, jak działają sankcje i jak sobie z nimi radzić. Wiedzą, że jeśli pojawi się sytuacja z Tajwanem, zostanie wobec nich zastosowany podobny zestaw środków” – mówił dla „WSJ” Alexander Gabuev, dyrektor Berlińskie Centrum Studiów Rosyjskich i Euroazjatyckich Carnegie.Jak zaznaczają źródła amerykańskiego medium, „atak na Tajwan to jednak ekstremalny scenariusz dla chińskich władz”.Zobacz też: Chiny przymierzają się do Tajwanu. USA wysyłają jednostki rakietowe