Ciała znalazł 14-letni chłopiec. Podczas libacji alkoholowej w jednym z domów w ukraińskim obwodzie użhorodzkim doszło do wybuchu, w którym zginęły trzy osoby: 32-letnia kobieta oraz jej 55-letnia matka i 70-letni ojciec. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że najmłodsza z ofiar zdetonowała granat. W miniony piątek około godziny 22.40 na telefon alarmowy Ukraińskiej Policji Narodowej zadzwonił 14-letni chłopiec z jednej z miejscowości w obwodzie użhorodzkim na Zakarpaciu. Przerażony opowiedział, że znalazł ciało dziadka i innych osób. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejscu odkryli zwłoki trzech osób – 32-letniej matki chłopca, 55-letniej babci i 70-letniego dziadka. Zniszczenia w pomieszczeniu oraz charakter obrażeń ofiar wskazywały, że doszło do wybuchu. Śledczy ustalili, że tragicznego wieczoru cała trójka piła alkohol. W pewnym momencie młodsza z kobiet miała odbezpieczyć granat. Podczas oględzin domu policjanci znaleźli trzy kolejne granaty. Trwa ustalanie jak trafiły one w ręce ofiar. Czytaj także: Tragedia w Ukrainie. Pokłócił się z żoną i zdetonował w domu granat