Wotum nieufności dla Probierza? Gianluca Di Marzio, znany włoski dziennikarz zajmujący się głównie rynkiem transferowym, twierdzi, że Polski Związek Piłki Nożnej w miejsce Michała Probierza rozważa zatrudnienie Marco Rossiego. Włoch jest obecnie selekcjonerem reprezentacji Węgier. Polska pod wodzą Michała Probierza zdobyła jeden punkt na Euro 2024 i jako pierwsza drużyna pożegnała się z imprezą. W kolejnych rozgrywkach w Lidze Europy spadła pierwszy raz w historii z najwyższej dywizji A do niższej B, straciwszy gole w każdym meczu. Łącznie było ich 16, żadna inna drużyna z 55 biorących udział w Lidze Narodów nie miała pod tym względem gorszego bilansu.Czytaj także: „Te liczby plasują Lewandowskiego wśród najlepszych strzelców w historii futbolu”Zdaniem Di Marzio wszystko to zmusiło PZPN do poszukiwania następcy.„Polska chciałaby, aby Włoch był na ławce rezerwowych reprezentacji. To Marco Rossi, obecny trener Węgier, który pełni tę funkcję od 2018 roku. Polska federacja chciałaby, aby poprowadził Lewandowskiego i jego kolegów z drużyny, biorąc pod uwagę ostatnie nieprzekonujące wyniki” – napisał dziennikarz będący rodakiem selekcjonera Węgrów.Wotum nieufności?Di Marzio wskazuje, że Rossi osiągał bardzo dobre wyniki w ostatnich latach. Zakwalifikował drużynę na Euro 2020 i 2024 i za każdym razem jego podopieczni wychodzili z grupy, w której mierzyli się ze znacznie mocniejszymi rywalami. W Lidze Narodów Węgrzy awansowali do dywizji A. W tym roku zajęli trzecie miejsce, pomimo rywalizacji z Niemcami i Holandią.Czytaj także: Lewandowski przeszedł do historii. Osiągnęli to tylko Messi i RonaldoGdyby rzeczywiście PZPN przymierzał Rossiego do funkcji selekcjonera polskiej kadry, byłoby to swoiste wotum nieufności prezesa Cezarego Kuleszy wobec Probierza.Tajemnicą poliszynela jest bowiem, że to dobrzy znajomi, których relacje zacieśniły się podczas ich pobytu w Jagiellonii Białystok. Polskie środowisko piłkarskie uważa, że gdyby Kulesza nie został prezesem piłkarskiej centrali, to Probierz nie byłby selekcjonerem.PZPN zaprzeczył doniesieniom włoskiego dziennikarza na platformie X.