Sprawca się przyznał. Co najmniej trzy miesiące spędzi w areszcie Marcin G., który we wtorek w miejscowości Błonie-Wieś śmiertelnie potrącił 22-latkę w ciąży. Sprawca, który jechał razem z ojcem, uciekł z miejsca tragedii. Po wypadku próbował jeszcze ukryć uszkodzony samochód. Do wypadku doszło we wtorek przed godz. 18 na drodze krajowej numer 92 w podwarszawskiej miejscowości Błonie-Wieś. Siedzący za kierownicą forda Marcin G. miał nie ustąpić pierwszeństwa młodej kobiecie, która znajdowała się już na przejściu dla pieszych i uderzyć w nią autem. Następnie mężczyzna uciekł z miejsca wypadku. 22-latka, będąca w 14 tygodniu ciąży, trafiła do szpitala w ciężkim stanie. Niestety mimo wysiłków lekarzy nie udało jej się uratować. Następnego dnia policjanci z Babic odnaleźli uszkodzonego forda w garażu w Ludwikowie. Okazało się, że został on tam ukryty przez Witolda M., który miał pomagać sprawcy wypadku i jego ojcu. Mężczyzna usłyszał zarzut utrudniania postępowania karnego, za co grozi do 5 lat więzienia. Czytaj także: Łukasz Ż. pędził ponad 220 km na godzinę. Nowe ustalenia prokuratury W końcu funkcjonariusze oraz śledczy zatrzymali Marcina G. oraz Andrzeja G. Pierwszy z mężczyzn usłyszał zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku połączonego z ucieczką z miejsca zdarzenia. Za te czyny grozi od 5 do 20 lat pozbawienia wolności. Podejrzany przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Marcin G. był dwukrotnie karany za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu, a także złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jego ojciec odpowie za utrudnianie postępowania oraz nieudzielenie pomocy ofierze wypadku. Wobec sprawcy wypadku prokurator skierował do Sądu Rejonowego w Grodzisku Mazowieckim wniosek o tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące, do czego sąd się przychylił. Czytaj także: Tragedia na Śląsku. Samochód stanął w płomieniach, nie żyje kierowca