„Ufam, że sprostacie wyzwaniu”. Żaden organ władzy nie ma prawa uznawać orzeczeń TK za nieistniejące; ufam, że Trybunał Konstytucyjny sprosta też wyzwaniu, jakim jest rozpatrzenie moich wniosków ws. noweli o KRS czy ustawy o TK – napisał w liście do sędziów Trybunału Konstytucyjnego prezydent Andrzej Duda. Jak przekazała Kancelaria Prezydenta RP, list do Zgromadzenia Ogólnego sędziów Trybunału Konstytucyjnego został odczytany podczas czwartkowego posiedzenia Zgromadzenia przez szefową Kancelarii Małgorzatę Paprocką. Prezydencka kancelaria opublikowała go również na swojej stronie.„Aktywność polskiego sądu konstytucyjnego, w tym doroczne publiczne Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego (...), przykuwa w tym roku wyjątkową uwagę opinii publicznej. Wypadałoby się z tego cieszyć – jednak z żalem stwierdzam, że niektórzy ludzie mediów, politycy i politykujący prawnicy wypowiadają się na temat Trybunału, 'oszczędnie gospodarując prawdą' – nadto w dość niewyszukanej formie, uchybiając powadze tego organu jako jednego z głównych instytucjonalnych filarów naszego państwa” – ocenił w liście Andrzej Duda.Prezydent napisał list do Trybunału KonstytucyjnegoZdaniem prezydenta „za tymi nieodpowiedzialnymi słowami idą też czyny, to znaczy łamanie prawa polegające na nierespektowaniu orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego przez część osób reprezentujących organy i urzędy państwowe”. „Ponadto, w toku prac nad ustawą budżetową na rok 2025 pojawiła się bezprecedensowa w historii Polski po 1989 roku propozycja obniżenia budżetu Trybunału Konstytucyjnego w części dotyczącej wynagrodzeń sędziów Trybunału. Nazwę to po imieniu: jest to świadome niszczenie fundamentów ładu ustrojowego i pokoju społecznego w Rzeczypospolitej” – ocenił.Sprawdź także: Samolotem do pracy. Przyłębska wprowadza nowe przywileje dla sędziów TKW liście prezydent przypomniał rolę TK w polskim ustroju; ocenił jednak, że „jesteśmy obecnie świadkami zupełnie niebywałego, bezpardonowego ataku na Trybunał Konstytucyjny jako taki, na jego kluczową misję i pozycję ustrojową”, co – jak napisał – „stanowi bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa prawnego obywateli”. Prezydent zaznaczył też, że „żaden organ władzy nie ma prawa uznawać” orzeczeń TK za nieistniejące.„Wielokrotnie inicjowałem prewencyjną lub następczą kontrolę zgodności ustaw z Konstytucją. Ufam, że Trybunał Konstytucyjny sprosta też wyzwaniu, jakim jest rozpatrzenie mojego wniosku o zbadanie zgodności z Konstytucją nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, a także wniosku o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między Prezesem Rady Ministrów a Prokuratorem Generalnym w sprawie próby odwołania I Zastępcy Prokuratora Generalnego – Prokuratora Krajowego pana Dariusza Barskiego” – napisał również Duda.Andrzej Duda o skutkach niepublikowania orzeczeń TKPrezydent w liście nawiązał też do wydanego w czerwcu orzeczenia TK, wskazującego, że niekonstytucyjny jest przepis, który pozwala na pomniejszenie świadczenia emerytalnego, gdy dana osoba skorzystała z przejścia na wcześniejszą emeryturę. TK uznał, że w tej sprawie doszło do naruszenia zasady zaufania obywateli do państwa.Jak ocenił w liście prezydent Duda, nieopublikowanie tego orzeczenia „skutkuje tym, że grupa społeczna wymagająca szczególnej opieki państwa nie może otrzymywać świadczeń w prawidłowo ustalonej wysokości”.„Kancelaria Prezydenta RP podjęła w tej kwestii interwencję. Zdumiewa bierność i brak poszanowania prawa przez organy odpowiedzialne za wykonanie tego wyroku. Nie budzi wątpliwości, że w demokratycznym państwie prawnym takie praktyki są niedopuszczalne” – wskazał w liście prezydent.Uchwała Sejmu w sprawie Trybunału Konstytucyjnego 6 marca br. Sejm przyjął uchwałę w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015–2023 i stwierdził, że „uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy”. W uchwale stwierdzono też m.in., że ze względu na uchwały sejmowe dotyczące wyboru sędziów TK, który został podjęty z rażącym naruszeniem prawa – Mariusz Muszyński, Jarosław Wyrembak i Justyn Piskorski nie są sędziami Trybunału Konstytucyjnego.Od czasu podjęcia tej uchwały przez Sejm wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.TK w końcu maja orzekł, że uchwała Sejmu z 6 marca br. w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego w kontekście TK jest niezgodna z konstytucją. Minister sprawiedliwości odpowiada prezydentowi– Myślę, że głos pana prezydenta jest wynikiem tego, że, niestety, przez ostatnich kilka ładnych lat przyczyniał się bardzo aktywnie do niszczenia porządku konstytucyjnego – ocenił minister sprawiedliwości Adam Bodnar na antenie TVN24.Nawiązując do krytyki prezydenta planów zmniejszenia środków przeznaczonych na TK w budżecie na przyszły rok, szef MS zauważył, że debata nad obcięciem środków trwa w parlamencie „chociażby w związku z tym, że w Trybunale zasiadają 3 osoby, które nie mają statusu sędziów TK - tak zwani sędziowie dublerzy”. – To jest podstawą tej dyskusji parlamentarnej w kontekście budżetu - obywatele zadają pytanie, dlaczego mamy płacić potężne wynagrodzenie, sięgające prawie 40 tys. zł, jeżeli te osoby nie mają statusu sędziów TK – wskazał.– Obywatelom jest potrzebny Trybunał Konstytucyjny, ale to musi być sąd prawdziwie niezależny, cieszący się zaufaniem całego społeczeństwa, a nie organ, który przez lata poprzez swoją działalność (...) doprowadził do tego, że de facto straciliśmy ten prawdziwy sąd konstytucyjny – powiedział Bodnar.Pytany był o niepowoływanie sędziów do TK na wakujące miejsca, szef MS ocenił, że „oznaczałoby to legitymizowanie działalności tego trybunału”. – Myślę, że jest najwyższy czas, żebyśmy zastanowili się nad tym, jak ukształtować w Polsce prawdziwy, niezależny TK i jak dokonać de facto reformy konstytucyjnej w tym zakresie – powiedział.