Zwierzęta były same przez tydzień. Wyroki skazujące na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu usłyszeli właściciele trzech psów, którzy w grudniu ubiegłego roku pozostawili zwierzęta na tydzień w mieszkaniu i wyjechali na święta. Psy, w asyście policji, zabezpieczyła organizacja zajmująca się prawami zwierząt. W ostatnich dniach grudnia 2023 roku mieszkańcy jednego z bloków na warszawskiej Ochocie zaalarmowali Fundację Viva!, że w mieszkaniu sąsiadów, których od tygodnia nie widzieli, szczeka pies.Fundacja ratuje psyFundacja opisuje, że „do mieszkania musieli wejść siłą w asyście policji”. Aktywiści zamiast – jak podejrzewali – jednego psa, zastali w mieszkaniu aż trzy zwierzęta. Jeden przywiązany był smyczą do nogi stołu, a dwa pozostałe zamknięte w łazience. Żaden z psów nie miał dostępu do wody ani pożywienia, a w mieszkaniu unosił się fetor odchodów. Psy były też przewlekle zaniedbane zdrowotnie.Zdziwieni liczba psów mieli być też sąsiedzi, którzy na spacerach widywali tylko jednego z nich. Fundacja bezpośrednio po interwencji złożyła w tej sprawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, a psy trafiły do domów tymczasowych.Przed sądem oskarżeni właściciele psów podawali różne okoliczności, którymi próbowali usprawiedliwić swój czyn. Szczytem absurdu – podkreśla fundacja – było tłumaczenie, jakoby psy miały same zamknąć się w łazience, gdzie drzwi otwierały się do zewnątrz pomieszczenia.– Z mojej perspektywy była to jedna z tych spraw, kiedy oskarżeni bardziej pogrążają się sami swoimi wyjaśnieniami niż gdyby zwyczajnie przyznali się do winy – relacjonuje adwokat Katarzyna Topczewska, pełnomocnik Fundacji Viva!Zobacz także: Niskie wyroki za znęcanie nad zwierzętami. „Wyższy za kradzież”Nieodpowiedzialni właściciele zapłacąW miniony poniedziałek Sąd Rejonowy dla miasta stołecznego Warszawy wydał wyrok, w którym skazał 56-letnią Joannę N. i 46-letniego Mariusza T. na karę, odpowiednio, siedmiu i czterech miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata oraz nałożył na nich trzyletni zakaz posiadania wszelkich zwierząt. Dodatkowo sąd nakazał zapłatę w sumie 7 tysięcy złotych nawiązki na rzecz Fundacji Viva!.Aktywiści tłumaczą, że oczekiwali „dużo surowszych kar dla właścicieli”. Jednak – jak zauważają – dotychczasowe orzecznictwo sądów w sprawach o znęcanie się nad zwierzętami było dużo bardziej pobłażliwe dla sprawców, więc „ten wyrok można uznać za krok w dobrą stronę”.– Patrząc na postawę oskarżonych, a szczególnie oskarżonej, która w trakcie procesu próbowała przedstawiać siebie jako ofiarę, można przypuszczać, że kara spełni swoją rolę – mówi Paweł Artyfikiewicz z grupy interwencyjnej Fundacji Viva!Wyrok jest nieprawomocny.Zobacz też: Zakopała kociaki żywcem. Jej córka wezwała policję