To, co dobre dla UE, zwiastuje poważne kłopoty Kremla. Putin nienawidzi Zielonego Ładu, bo zostanie z nieprzebranymi złożami gazu – stwierdził prof. Jerzy Buzek, były premier i przewodniczący PE. Polityk wystąpił jako gość honorowy konferencji „H2Szczecin – Wodór Napędem Regionów” poświęconej przyszłości polityki energetycznej. Buzek przypomniał również o odpowiedzialności Europy za zmiany klimatu. Buzek jest jednym z prelegentów konferencji „H2 Szczecin – Wodór Napędem Regionów”, która rozpoczęła się w Szczecinie. – Jaka jest moja diagnoza? Budujemy nowy model energetyki. Transformacja jest konieczna. Musimy produkować prąd i wodór, to są dwa podstawowe nośniki – powiedział Buzek.Porozumienie paryskie w 2015 rokuPrzypomniał porozumienie klimatyczne, które w 2015 r. w Paryżu podpisało 195 krajów, zobowiązując się do obniżenia emisji gazów cieplarnianych, ograniczenia skutków zmian klimatu. Podkreślił, że transformację energetyczną realizuje nie tylko Unia Europejska, ale także USA czy Chiny.– Kalifornia, Massachusetts i kilka innych stanów ma już politykę zieloną, tam jest niemal bezemisyjnie. Amerykanie to robią, chociaż tego nie rozgłaszają. Chińczycy produkują dwa razy więcej wiatraków dziennie niż cała Europa Zachodnia, więc są o wiele lepsi niż my – ocenił Buzek.Powiedział, że największym przeciwnikiem zmian w globalnej gospodarce jest Rosja, ponieważ ma ogromne złoża paliw kopalnych, między innymi na Syberii. Sprzedaż surowców zasila budżet tego kraju.– Putin nienawidzi Zielonego Ładu, transformacji energetycznej, bo zostanie ze nieprzebranymi złożami gazu, na wieki wieków – stwierdził Buzek.Przewodniczący Parlamentu Europejskiego w latach 2009-2012 podczas szczecińskiej konferencji nazwał siebie „szamanem” polityki wodorowej UE.– Zajmowałem się dyrektywą i rozporządzeniem na temat wodoru i gazu ziemnego. Uregulowaliśmy w Unii Europejskiej, po raz pierwszy w historii gdziekolwiek na świecie, przyszłość wodoru – przypomniał.Ocenił, że rozwijanie gospodarki wodorowej w UE jest trudniejsze niż w USA, bo 27 państw członkowskich „ma różne systemy prawne, różne poziomy opodatkowania itd.”, a Stany Zjednoczone są „bardziej zintegrowane”.Zobacz także: Niedługo wygaśnie kluczowa umowa. Gaz przestanie płynąć z RosjiPrzyszłość energetyki w EuropiePrzypomniał, że Europa odpowiada tylko za 8 proc. emisji dwutlenku węgla, więc zasadność i skuteczność zielonej transformacji bywa kwestionowana. Podkreślił jednak, że Zachód ponosi odpowiedzialność za zmiany klimatu, bo rozwijał się dzięki rewolucji przemysłowej.Podkreślił, że przyszłością jest energetyka rozproszona, oparta na wielu, różnych źródłach, m.in. farmach wiatrowych. Dla „stabilizowania systemu” w Polsce niezbędny jest atom, a także magazyny energii.– Wiatr nie zawsze wieje, słońce nie zawsze świeci, więc kluczowe jest magazynowanie energii – powiedział Buzek.Zobacz też: Kraje nie odważyły się wprowadzić sankcji na ten zasób. Rosja wciąż zarabia fortunęKoniec ery węgla?Prognozował, że elektrownie i ciepłownie węglowe będą wygaszane. Powiedział, że „na Śląsku węgiel się kończy”. Jedna z największych elektrowni w Europie, Bełchatów, również będzie traciła na znaczeniu w systemie energetycznym.– Mamy takiego giganta jak Bełchatów, ale już się mu kończy złoże – stwierdził. Wspomniał „protesty mieszkańców” przeciwko działalności kopalń i elektrowni pod Bełchatowem i na Dolnym Śląsku (Turów).– Najlepiej byłoby mieć ogrzewanie na prąd, a prąd z atomu – zdiagnozował Buzek. Zastrzegł jednak, że „sam prąd” nie wystarczy np. do produkcji stali, gdzie jako reduktor tlenków żelaza potrzebny jest koks.– Dlatego do produkcji stali czy produkcji nawozów niezbędny jest wodór – wyjaśnił Buzek.Wodór, jako paliwo przyszłości, będzie służył też do produkcji metanolu, który – co podkreślił były premier – jest coraz powszechniej stosowany w transporcie morskim.Czytaj także: Rosjanie stale ostrzeliwują elektrownie wodne. Szokujący raportPolska na czele stawkiZaznaczył, że Polska zajmuje 3 miejsce w UE w produkcji tzw. szarego wodoru, czyli produkowanego z paliw kopalnych. Celem jest jednak produkcja zielonego wodoru produkowanego z energii odnawialnej. A liderem OZE w Polsce jest województwo zachodniopomorskie.Były przewodniczący PE przypomniał, że unijne regulacje dotyczące energetyki przewidują „bardzo szczodre finansowanie” budowy połączeń wodorowych. W Polsce planowane są dwa rurociągi.– Jedna linia z północy na południe. Z województw zachodniopomorskiego i pomorskiego na południe Europy. A druga – na południu Polski, z Ukrainy de facto za Zachód – wyjaśnił Buzek.Zobacz również: Odwet Rosji. „Ohydna eskalacja” i „masowy atak” na ukraińską energetykę