Marszałek Sejmu o Collegium Humanum. – To, że ta kwestia wypływa właśnie teraz, na progu kampanii wyborczej, każe zadać sobie pytanie o koincydencję – powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia pytany o jego powiązania z Collegium Humanum. Lider Polski 2050 poinformował, że rozważa podjęcie kroków prawnych wobec uczelni za bezprawny obrót jego danymi osobowymi. – Nie byłem tam ani razu, nie spędziłem tam ani minuty, nie byłem na żadnych zajęciach, nie napisałem żadnej pracy, nie uczestniczyłem w żadnych projektach. Nikt mnie tam nie widział, nikt mnie tam nie słyszał – powiedział w czwartek 28 listopada Hołownia na briefingu prasowym.Marszałek dodał, że choć chciał ukończyć studia psychologiczne na tej uczelni i złożył odpowiednią aplikację, to jednak nie prowadził „żadnych rozmów” i nie podpisał „żadnej umowy o studiowanie”. Podkreślił, że nigdy nie płacił za studia na Collegium Humanum, ponieważ nigdy tych studiów formalnie nie podjął.– To sprawia, że mam wrażenie, że ktoś tutaj w brudny sposób próbuje grać bardzo prostą sytuacją – ocenił marszałek Sejmu.Lider Polski 2050 stwierdził, że jest – podobnie jak tysiące ludzi – ofiarą tej uczelni. – Myślałem, że tam będzie można studiować i normalnie skończyć studia. Okazało się, że ta uczelnia ma podejrzaną reputację – dodał. „Mam Hołownię na liście”W środę 27 listopada tygodnik „Newsweek” poinformował, że lider Polski 2050, marszałek Sejmu Szymon Hołownia studiował na Collegium Humanum.„O tym, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia był studentem Collegium Humanum mówią wszyscy byli pracownicy tej prywatnej, warszawskiej uczelni. Widzieli jego nazwisko na liście studentów, widzieli jego podpis pod immatrykulacją, czyli przyrzeczeniem studenckim. Słyszeli też, jak słynnym studentem, wtedy byłym kandydatem na prezydenta i liderem powstającego ruchu Polska 2050, chwalił się ówczesny rektor Collegium Humanum, który otrzymał już blisko 100 zarzutów, w tym m.in. fałszowania dyplomów na masową skalę i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Paweł Cz. lubił powtarzać: mam Hołownię na liście” – napisano w materiale, który ukazał się na stronie internetowej tygodnika.Zobacz także: „Koniec z fabrykami dyplomów”. Minister nauki o Collegium Humanum„Miał po prostu otrzymać dyplom”Autor artykułu w „Newsweeku” napisał: „Jak twierdzą moi informatorzy, wszystkie oceny, pliki i dokumenty Szymona Hołowni były wpisane do Sokratesa, czyli systemu informatycznego obsługującego dydaktykę na wyższej uczelni. System Sokrates zapewnia pełną automatyzację procesu rekrutacji, ewidencjonowania studentów, rozliczania sesji egzaminacyjnych oraz kontrolę nad danymi. Dostęp do niego miało bardzo wiele osób: pracownicy rektoratu, dziekanatu, studium języków obcych, a także nauczyciele akademiccy”.„Tyle że – dodają zgodnie moi informatorzy – Hołownia nigdy tak naprawdę nie studiował. Miał po prostu otrzymać dyplom ukończenia studiów magisterskich. Podstawą do tego miały być zaliczenia i oceny otrzymane wcześniej podczas studiów na SWPS. A także życzliwość byłego rektora Pawła Cz., który na własną odpowiedzialność wpisywał oceny i zaliczenia” – dodano.Afera Collegium HumanumW sprawie nieprawidłowości dotyczących uczelni Collegium Humanum (obecnie Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia) funkcjonariusze CBA działają od lutego. Wtedy to dziennikarze „Newsweeka” ustalili, że prywatna uczelnia miała w ofercie błyskawiczne kursy, dzięki którym można było zdobyć dyplom MBA. Takie dyplomy ułatwiały m.in. ścieżkę do rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Wiarygodność dokumentów wydawanych przez Collegium Humanum miały zapewniać m.in. zagraniczne uczelnie, jednak okazało się, że nie miały one uprawnień do prowadzenia studiów MBA. Wśród absolwentów Collegium Humanum byli m.in. politycy, prezesi i członkowie zarządów spółek Skarbu Państwa, oficerowie służb specjalnych i dowódcy wojskowi.Od lutego CBA zatrzymało ok. 30 osób w związku ze sprawą Collegium Humanum. Zarzuty usłyszeli już m.in. były europoseł PiS Karol Karski i prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.Zobacz także: Gambit prezydencki drugiej tury wyborów. Zwycięstwo jednoznaczne