Europejska wartość to ok. 8 mld euro. Liczby w tej sprawie robią ogromne wrażenie. 62 kraje zaangażowane w operację Orion, przechwycone 225 ton kokainy o wartości ok. 8 mld euro według cen w europejskim hurcie. W Kolumbii ustanowiono swoisty rekord świata w przechwyceniu ilości tego narkotyku w ciągu jednej operacji, która trwała sześć tygodni. O sprawie napisał dziennik „The Guardian” w korespondencji z Bogoty. W toku operacji przechwycono sześć półzanurzalnych łodzi wykorzystywanych do szmuglowania narkotyków na globalną skalę.Czytaj także: Para dilerów i mieszkanie pełne narkotyków. Bawili się w farmaceutów„Przechwycenie 225 ton kokainy oznacza znaczący cios w działalności karteli w Ameryce Łacińskiej, biorąc pod uwagę szacunki ONZ, że każdego roku na całym świecie produkuje się 2700 t kokainy, a rekord Kolumbii w zakresie rocznych konfiskat wyniósł 671 ton skonfiskowanych w 2022 r.” – wylicza brytyjski dziennik.Pomogli nawet naukowcy– To ważna partia w handlu kokainą, nawet biorąc pod uwagę duże ilości narkotyków opuszczających region – powiedział kapitan Manuel Rodríguez, dyrektor jednostki antynarkotykowej kolumbijskiej marynarki wojennej. – Zapobiegnie to tysiącom zgonów z powodu przedawkowania i zasileniu kasy karteli przez 8,5 miliarda dol., co zdecydowanie spowoduje dziurę w zyskach tych organizacji przestępczych – podkreślił.Czytaj także: Nietrzeźwy, poszukiwany, z zakazem kierowania i z mefedronemW zakrojonej na szeroką skalę akcji aresztowano ponad 400 osób, w tym handlarzy ludźmi. Przejęto również nielegalną broń, a w sprawę były zaangażowane służby z USA, Unii Europejskiej i Australii. Kolumbijczycy nie mają wątpliwości, że operacja zakończyła się sukcesem dzięki bezprecedensowej współpracy międzynarodowej, w której udział brały nawet instytucje akademickie. Chodzi o brytyjski Royal United Services Institute – zespół doradców badający, w jaki sposób kolumbijskie i meksykańskie kartele przemycają narkotyki bez wykrycia.Czytaj także: Oficjalnie wypiekał pieczywo. Na zapleczu „gotował” klefedronTakie łodzie bardzo trudno namierzyćJak przekazał Rodríguez, wszystkie kraje przeprowadziły wspólne działania z wykorzystaniem samolotów, śmigłowców, fregat, ale najważniejsza była wymiana danych wywiadowczych.Handlarze narkotyków wykorzystują tzw. narko-łodzie podwodne mierzące pomiędzy 10-25 m długości i mogące pomieścić do 10 ton kokainy na pokładzie. Łodzie pływają płytko pod powierzchnią wody i dlatego wyjątkowo trudno je namierzyć.Jedną z nich przechwycono na południowy zachód od niezamieszkałej Wyspy Cllipertona na Oceanie Spokojnym. Szef kolumbijskiej jednostki antynarkotykowej przyznał, że to zupełnie nowy szlak transportowy. Łódź wypłynęła z Tumaco, miasta portowego na kolumbijskim wybrzeżu Pacyfiku, w liczącą blisko 6,5 tys. km podróż bezpośrednio do Australii.Więcej paliwa, to większy zasięgCzytaj także: Nie trafił za kraty po brutalnym rozboju, więc chciał zastraszyć ofiarę– Ulepszyli konstrukcję łodzi półzanurzalnych i zapewnili im dodatkową pojemność paliwa – ocenił Rodríguez.„Kolumbijscy handlarze narkotyków zwykle przewożą do Australii od 5 do 50 kg towaru ukrytego na statkach towarowych. Ta operacja to pierwszy przypadek odnalezienia łodzi półzanurzalnej płynącej do Oceanii, co sugeruje, że organizacje narkotykowe zaczęły niedawno wykorzystywać te niepozorne statki do omijania urzędników antynarkotykowych w portach, pozostając niezauważonymi na wodzie” – tłumaczy „Guardian”.