94-latek ujawnił. Warren Buffett, jeden z najbogatszych ludzi w historii, po raz pierwszy dokładnie opisał, co ma się stać z jego fortuną po śmierci. 94-letni inwestor podzielił się planem w liście do akcjonariuszy. Zapewnił, że nie zamierza przestać rozdawać majątku szacowanego na 150 miliardów dolarów. W liście do akcjonariuszy inwestor i dyrektor generalny Berkshire Hathaway zastanawiał się między innymi nad istotą śmiertelności. „Ojciec czas zawsze wygrywa” – napisał Buffett. „Ale potrafi być kapryśny – rzeczywiście niesprawiedliwy, a nawet okrutny – czasami kończąc życie przy narodzinach lub wkrótce potem, a innym razem czekając około wieku, zanim złoży wizytę. Do tej pory miałem dużo szczęścia, ale wkrótce do mnie dotrze (czas – przyp. red.)” – przyznał.Buffett wyraził nadzieję, że jego troje dzieci – Susie, Howard i Peter, którzy są w wieku 60 i 70 lat – przeżyje wystarczająco długo, aby zdecydować, na jakie cele charytatywne zostanie przekazany majątek jego śmierci. Zaznaczył, że będą musiały podejmować decyzje jednomyślnie.Gdyby zabrakło jednomyślności, inwestor wyznaczył trzech potencjalnych powierników, ale nie ujawnił ich tożsamości. „Przewidywana długość życia moich dzieci znacznie się zmniejszyła od czasu opracowania poprzednich ustaleń w 2006 roku. Nigdy nie chciałem tworzyć dynastii ani realizować żadnego planu wykraczającego poza moje dzieci” – wyjaśnił Buffett.Podział akcjiPrzedsiębiorca ogłosił również, że zamienia 1600 akcji klasy A swojego konglomeratu na 2,4 miliona akcji klasy B. 1,5 miliona akcji zostanie przekazane Fundacji Susan Thompson Buffett, nazwanej na cześć jego zmarłej pierwszej żony, zaś 300 tysięcy trzem fundacjom kierowanym przez jego dzieci – wszystkie są warte około 1,2 miliarda dolarów.Buffett udzielił także porady rodzicom, dotyczącej przekazywania spadków dzieciom. „Kiedy twoje dzieci dorosną, niech przeczytają twój testament, zanim go podpiszesz. Upewnij się, że każde dziecko rozumie zarówno logikę twoich decyzji, jak i odpowiedzialność, jaka będzie na nich spoczywać po twojej śmierci” – napisał multimiliarder.Czytaj więcej: Córka poprosiła multimiliardera o wsparcie. Kazał jej iść do banku