„Trójkąt polityczny”. – Lewica powinna poprzeć Trzaskowskiego już w pierwszej turze, ale nie zrobi tego – powiedział w programie „Trójkąt polityczny” gość Aleksandry Pawlickiej i Renaty Grochal, Leszek Miller. Były premier RP poruszył także temat poparcia przez PiS Karola Nawrockiego oraz wyraził opinię, że Włodzimierz Czarzasty nie zostanie marszałkiem Sejmu. Krajową politykę zdominował temat wyborów prezydenckich, które odbędą się w maju przyszłego roku. Kluczowe decyzje zapadły już teraz – Rafał Trzaskowski został kandydatem KO po zwycięstwie w prawyborach, zaś Prawo i Sprawiedliwość w wyścigu o fotel prezydenta wsparło Karola Nawrockiego.– Każdy kontrkandydat będzie wyzwaniem dla obozu rządzącego i mam nadzieję, że Trzaskowski nie będzie nikogo lekceważył. Myślałem jednak, że wybrańcem PiS będzie Czarnek, bo jest wyraźnie lepszy niż Nawrocki – powiedział w programie „Trójkąt Polityczny” Leszek Miller.Rola Lewicy w wyborachSwojego kandydata wciąż nie wybrała Lewica. Jak uważa Miller, „powinna poprzeć Trzaskowskiego już w pierwszej turze, ale nie zrobi tego”.Czytaj także: Karol Nawrocki ogłosił szefa sztabu wyborczego– Moim kandydatem w pierwszej i drugiej turze będzie Rafał Trzaskowski. Nawrocki jest tylko monotonnym urzędnikiem. Na szczęście nie będziemy mieć takiego prezydenta – zapowiedział polityk.Relacje z KwaśniewskimLeszek Miller odniósł się także do ogólnych relacji na linii prezydent-premier i wrócił pamięcią do „szorstkiej przyjaźni”, jaka łączyła go z Aleksandrem Kwaśniewskim.– Przy tej konstytucji, pewien konflikt między prezydentem i premierem jest pewny. Prezydent zawsze uważa, że ma bardzo silną legitymizację pochodzącą z bezpośredniego głosowania i rozpycha się tak mocno, jak pozwala mu rząd. Andrzej Duda rozepchnął się niebywale. Kwaśniewski też próbował i to była ta przyczyna konfliktu – powiedział były premier.Zobacz także: Wygrał „przewidywalny prezydent”. KO wybrała swojego kandydataMiller przyznał jednak, że „oczywiście Kwaśniewski był najlepszym ze wszystkich prezydentów”. Ocena Donalda TuskaGość programu „Trójkąt Polityczny” ocenił także Donalda Tuska, którego nazwał „dobrym premierem”.– Czy lepszym niż ja? Funkcjonowałem w zupełnie innych realiach. Ja miałem trudno, ale Tusk ma jeszcze trudniej – przyznał polityk związany z Lewicą.Czytaj także: Zapytali, kto wygrałby drugą turę wyborów. Ogromna różnicaProwadzące „Trójkąt Polityczny” wróciły do Karola Nawrockiego, pytając czy Miller wierzy w jego zapowiedź „zakończenia wojny polsko-polskiej”.– Nie ma mowy, że skończy się wojna polsko-polska, będziemy z tym żyli jeszcze przez wiele lat. Dopóki jest Smoleńsk i PiS nie wycofa się ze swoich tez o zamachu, będzie to trwało – stwierdził.Rola KonfederacjiW programie pojawił się wątek Konfederacji. – Czy ta partia może wstrząsnąć polską polityką w tych wyborach i jeszcze po nich? – pytały prowadzące.– Gdyby kandydatem był Krzysztof Bosak, to byłaby taka szansa, ale postawili na kogoś innego i takiej możliwości już nie ma – odpowiedział polityk.Czarzasty nie zostanie marszałkiem?Leszek Miller wypowiedział się także na temat pogłosek, że w wypadku porażki w wyborach prezydenckich, Szymon Hołownia pozostanie marszałkiem Sejmu na okres całej kadencji, a umowa między koalicjantami będzie renegocjowana.– Czarzasty nie będzie chciał renegocjować umowy, bo dla niego stanowisko marszałka jest „włożeniem korony na głowę”. Moim zdaniem jej jednak nie włoży, bo partnerzy już nie będą chcieli nic nie zmieniać. Od początku ten podział to był głupi pomysł – zakończył gość „Trójkąta Politycznego”.Czytaj więcej: „Prywatny folwark Czarzastego”. Joanna Senyszyn krytycznie o Lewicy