Ostra ocena działań rządu w Berlinie. Wicekanclerz i minister gospodarki Niemiec Robert Habeck mocno skrytykował ostatnie poczynania swojego rządu w kwestiach ukraińskich. Polityk uważa, że w tak ważnym momencie wojny niemieckie wsparcie dla Kijowa powinno być o wiele bardziej zdecydowane. – Pozostanie błędem, że Niemcy zawsze spóźniały się z dostawami broni – powiedział polityk Zielonych w telewizji publicznej ARD.Robert Habeck nawiązał do pierwszej fazy wojny, kiedy Niemcy nie były skłonne przekazać Ukraińcom czołgów Leopard. Zrobiły to, kiedy wiele innych krajów oddało już tego typu uzbrojenie na Wschód. Podobnie teraz rzecz się ma z pociskami manewrującymi o różnym zasięgu. Amerykanie oddali Ukraińcom rakiety ATACMS, a Brytyjczycy – Storm Shadow. Również Francuzi zdecydowali się na taki krok.– To się znowu powtarza w przypadku dostaw pocisków manewrujących typu Taurus – zaznaczył Habeck. Kanclerz Olaf Scholz (SPD) odrzuca dostawy taurusów dla Ukrainy. Habeck natomiast opowiada się za przekazaniem tych pocisków ukraińskiej armii.Zobacz także: Krytykował Merkel i politykę migracyjną. Teraz chce być kanclerzemHabeck chwali kontakty z PutinemWicekanclerz uważa też (wbrew panującym w Europie opiniom), że kontakt telefoniczny Scholza z Władimirem Putinem, to był krok w dobrym kierunku. Tylko poprzez rozmowy i dyplomacje można doprowadzić do zawieszenia broni. Nie ma na to szans, jeśli dwie strony są do siebie odwrócone plecami – przekonuje Robert Habeck.Wicekanclerz Niemiec surowo ocenił też prorosyjską politykę byłej kanclerz Angeli Merkel. Zobacz także: Niemiecki rząd na skraju upadku? Groźba przedwczesnych wyborów– Zależność od rosyjskiego gazu prawie pociągnęła Niemcy na dno w 2022 i 2023 roku i wyrządziła nam poważne szkody w zakresie polityki europejskiej i dla naszej reputacji – dodał polityk Zielonych, cytowany przez Deutsche Welle.