„Ponadpartyjny i ponadpolityczny”. Były premier Mateusz Morawiecki wskazał, że poparcie Prawa i Sprawiedliwości dla Karola Nawrockiego jest potwierdzeniem tego, że partia Jarosława Kaczyńskiego wyciąga wnioski z wyników wyborów z 15 października 2023 roku. – W tych wyborach nie wystarczy nam 35 proc., musimy mieć ponad 50 proc. – podkreślił. Morawiecki przebywał w poniedziałek z wizytą na Podkarpaciu, gdzie m.in. w Mielcu spotkał się z mieszkańcami. W rozmowie z PAP tłumaczył, dlaczego PiS zdecydował się poprzeć kandydata spoza tego ugrupowania. Morawiecki zaznaczył, że to „bardzo dobry ruch”.„Wyciągamy wnioski”– Przede wszystkim dlatego, że wyciągamy wnioski z wyników wyborów 15 października zeszłego roku. Kto wygrał tamte wybory? Prawo i Sprawiedliwość. Mieliśmy drugi najlepszy wynik w III Rzeczpospolitej – 7,6 mln ludzi na nas zagłosowało. I co? I nic, było to za mało. Ponieważ wszyscy pozostali, z wyjątkiem Konfederacji, dogadali się między sobą. Wyciągamy z tego wnioski. W tych wyborach nie wystarczy nam 35 proc., musimy mieć ponad 50 proc. – tłumaczył wiceprezes PiS.Zdaniem Morawieckiego, przyszłoroczne wybory to najważniejsza bitwa. – Konsekwentnie realizuję strategię tysiąca bitew, to znaczy każdego dnia do przodu, właśnie w przekonywaniu wyborców, przekonywaniu Polaków, co jest dla nas, dla Polski dzisiaj najważniejsze, a teraz to będą przyszłoroczne wybory – powiedział były premier.Jak podkreślił Morawiecki, prezes IPN to jedyny kandydat, który jest „ponadpartyjny i ponadpolityczny”.ZOBACZ TAKŻE: Lider Konfederacji kontra były bokser. Mentzen wbija szpilkę NawrockiemuPytany czy wyborcy PiS poprą ponadpartyjnego kandydata, jakim jest Nawrocki, były premier odpowiedział, że jest o tym przekonany. – Tu nie chodzi tylko o nasze środowisko, bo to jest 35 proc. według ostatnich sondaży, ale tutaj trzeba mieć pięćdziesiąt parę procent, żeby zwyciężyć wybory prezydenckie. I tutaj również jestem optymistą, uważam, że jest to, jak najbardziej możliwe – stwierdził polityk PiS.Jak mówił Morawiecki, do zwycięstwa w wyborach prezydenckich „potrzeba tysiąc takich spotkań, jak w Mielcu”. – Jak dotrzemy pod każdą strzechę, to zwycięstwo będzie nasze – przekonywał.Morawiecki: Potrzebna zmiana rząduW ocenie Morawieckiego, ze spotkań w których uczestniczy „płynie informacja, że potrzebna jest zmiana rządu”. – I ja też tak uważam – dodał.Pytany czy PiS zaangażuje się finansowano w kampanię Karola Nawrockiego, Morawiecki odpowiedział, że Nawrocki będzie miał swój sztab wyborczy i będą zbierane cegiełki.CZYTAJ TAKŻE: Jak będzie finansowana kampania Nawrockiego? Skarbnik PiS wyjaśnia– Będą zbierane wpłaty na rzecz tego komitetu. Pan doktor Karol Nawrocki będzie pozyskiwał środki od potencjalnych wyborców – mówił. Jak dodał, PiS też będzie wspierał finansowo kampanię Nawrockiego.Morawiecki powiedział również, że nie żałuje, iż nie jest kandydatem na prezydenta. Dodał, że dobrze wypadał w badaniach i był gotowy do bycia kandydatem.– Ale jestem politykiem Prawa i Sprawiedliwości i będę na pewno pomagał ze wszystkich sił doktorowi Karolowi Nawrockiemu – zadeklarował wiceprezes PiS.