Sojusznicy nie zamierzają porzucać Ukraińców. Europa dojrzewa przejęcia ciężaru wsparcia walczącej Ukrainy po zapowiedziach Donalda Trumpa, który chce ograniczenia wydatków USA na ten cel. Jedną z form pomocy ma być wysłanie personelu wojskowego – o czym dyskutują Francuzi i Brytyjczycy. Szef polskiego MON jedzie na rozmowy z odpowiednikami w Berlinie. Francja i Wielka Brytania wznowiły rozmowy na temat skierowania personelu wojskowego i zachodnich żołnierzy na Ukrainę – informuje francuski dziennik „Le Monde”. Propozycja Pałacu Elizejskiego sprzed kilku miesięcy wróciła na stół po niedawnych wyborach prezydenckich w USA. Chodzi o techniczne wsparcie i gwarancje bezpieczeństwa przez obecność zachodnich żołnierzy na Ukrainie.Silny trzon sojuszniczy w Europie, skupiający się na UkrainieBrytyjskie źródła wojskowe powiedziały dziennikarzom „Le Monde”, że władze w Paryżu i Londynie chcą stworzyć – jak napisano – „silny trzon sojuszniczy w Europie, skupiający się na Ukrainie i ogólnym bezpieczeństwie europejskim”. Brytyjski premier Keir Starmer i francuski prezydent Emmanuel Macron mieli rozmawiać o tym podczas spotkania w Paryżu 11 listopada.Zobacz także: Chwali Putina, krytykuje NATO. Tajemniczy zwycięzca I tury wyborów w Rumunii„Le Monde” twierdzi, że Francuzi i Brytyjczycy rozważają wysłanie prywatnych firm z personelem, który może pomóc w obsłudze i naprawach zachodniego sprzętu wojskowego. Chodzi na przykład o brytyjską spółkę Babcock i francuski Défense Conseil International, którego głównym udziałowcem jest francuskie państwo. Rozmowy dotyczą też rozmieszczenia zachodnich wojsk wzdłuż ukraińsko-rosyjskiej granicy, ale dopiero po ewentualnym rozejmie między Kijowem a Moskwą.Inicjatywa z ważna rolą Polski, ale bez NiemiecFrancuscy eksperci cytowani przez „Le Monde” twierdzą, że zachodnie siły mogłyby chronić Ukrainę przed zagrożeniem ze strony Rosji. W ich ocenie, wiodącą rolę w tej inicjatywie mogą odegrać Paryż i Londyn oraz kraje skandynawskie i Polska, ale nie Niemcy – zbyt osłabione wewnętrzną niestabilnością polityczną.Zobacz także: Kolejny kraj chce dołączyć do NATO. „Przemyślany plan”Tymczasem minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz jedzie właśnie do Berlina na spotkanie z ministrami obrony Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch. Wicepremier zapowiedział, że będzie rozmawiał z partnerami o dalszym wspieraniu Ukrainy w obliczu eskalacji rosyjskiej agresji.