„Okrucieństwo i cynizm tyranów nie znają granic”. Ukraińcy wspominają w sobotę ofiary Wielkiego Głodu, który w latach 30. ubiegłego wieku pochłonął życie milionów ofiar. „To strony naszej historii, które są zbyt bolesne, by je pamiętać, ale nie można ich zapomnieć – zbrodni, które dowodzą, że okrucieństwo i cynizm tyranów nie znają granic” – podkreślił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Prezydent Wołodymyr Zełenski z małżonką złożyli wiązanki z symbolicznymi kłosami zboża pod pomnikiem Ofiar Hołodomoru w Kijowie.Klęska wywołana przez stalinowskie władzeHołodomor był klęską wywołaną umyślnie przez władze ZSRR w latach 1932–1933, głównie na obszarze dzisiejszej Ukrainy. Miała to być „kara” za sprzeciw mieszkańców wobec kolektywizacji rolnictwa.Zobacz także: Tak wygląda sytuacja w obwodzie kurskim. „Fala kontrataków”Komuniści wywozili z kołchozów całe rezerwy zbożowe, również część przeznaczoną pod zasiewy. Za kradzież kłosów z „państwowych” pól zboża groziła kara śmierci lub 10 lat łagru. Wojsko uniemożliwiało też ucieczkę ze stref głodu i prowadziło akcje szukania ukrytego zboża.W wyniku Wielkiego Głodu zginęło, według różnych szacunków, od 3 do 10 milionów osób na terenie samej Ukrainy. W grudniu 2022 roku Parlament Europejski oficjalnie uznał Hołodomor za ludobójstwo. W rezolucji potępił działania totalitarnego reżimu sowieckiego i przypomniał, że obecnie Rosja znów wykorzystuje żywność jako broń przeciwko Ukrainie.