Kompletna enigma. PiS wciąż nie ogłosił swojego kandydata w wyborach prezydenckich. Jednym z nich może być obecny prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki. – Jest większą enigmą, niż był Andrzej Duda. Nie ma żadnego doświadczenia politycznego – przekonywał Jakub Marmurek z „Krytyki politycznej”, jeden z gości Justyny Dobrosz-Oracz w programie „Bez trybu” w TVP Info. Z ustaleń dziennikarki wynika, że Nawrocki miał mieć w swoim gabinecie portret Jarosława Kaczyńskiego. Gośćmi najnowszego programu Justyny Dobrosz-Oracz byli w środę 20 listopada: Kuba Korus z „Newsweek Polska” oraz Jakub Majmurek z „Krytyki politycznej”. Wśród aktualnych tematów, dziennikarze dyskutowali o ewentualnej kandydaturze Karola Nawrockiego, prezesa IPN na prezydenta z ramienia PiS. Według Korusa może on „zamieszać i powalczyć o głosy Konfederacji”. – Znamy jego działalność w IPN, ale (…) nie wiadomo, jakie on ma poglądy. Jest kompletną enigmą – mówił dziennikarz. Justyna Dobrosz-Oracz dodała, że według jej informatorów, w gabinecie Nawrockiego ma wisieć portret Jarosława Kaczyńskiego. Czytaj także: Echa decyzji Szymona Hołowni. „Jego start w wyborach to misja straceńcza” Jakub Majmurek podkreślił, że Nawrocki jest obecnie większą enigmą, niż był Andrzej Duda, gdy po raz pierwszy ubiegał się o urząd prezydenta. – Duda był jednak rozpoznawalny i wysoko oceniany przez media. Nawrocki nie ma żadnego doświadczenia politycznego – podkreślił. Dziennikarz „Newsweeka” wskazał, że na Nawrockim może ciążyć znajomość z „Wielkim Bu”, jednym z freak fighterów. Gospodyni programu dodała, że prezes IPN miał mieć kontakty z „osobą skazaną za porwanie” i mającą przynależeć do gangu sutenerów. Czytaj także: „Bez Trybu”: Najważniejsze, że politycy nie są już nadzwyczajną kastą Parasol ochronny nad „fabryką dyplomów” W programie dyskutowano także nad aferą w Collegium Humanum. Niedawno „Fakt” przypomniał, że wielu pracowników CH, w tym rektor uczelni Paweł C. zostali odznaczeni przez byłego ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. Rektor CH, na którym obecnie ciąży ok. 100 zarzutów w związku z handlu dyplomami, miał otrzymać srebrny medal za „długoletnią służbę”, oraz złoty medal „Zasłużony Dla Nauki Polskiej Sapienta et Veritas”. Kuba Korus nie miał wątpliwości, że Collegium Humanum była „pisowską kuźnią kadr”. – Od samego początku to była pisowska afera. Uwłaszczyło się na niej wiele osób. Do spółek skarbu państwa, trafiło najwięcej osób z PiS. Gdy zdetonowaliśmy nasze teksty o aferze, prokuratura nic nie robiła w tej sprawie i trzeba było czekać na nową władzę – podkreślił Korus, którego zdaniem „politycy PiS tworzyli parasol ochronny nad CH”. Z kolei Majmurek twierdził, że Czarnek ponosi polityczną odpowiedzialność za to, że pod jego rządami „wydarzyła się jedna z największych afer” w polskim systemie szkolnictwa wyższego. Korus dodał, że rektor CH mógł czuć się bezkarnie, ponieważ dyplomy na jego uczelni robili także wysocy rangą oficerowie policji, straży pożarnej, wojska polskiego czy służb specjalnych. Czytaj także: „Patouczelnia”. Zła sława ciągnie się za Collegium Humanum od lat