Wicemarszałek Sejmu w „Pytaniu Dnia”. Tematem ceny energii. Piotr Zgorzelski został zapytany o to, czy rząd planuje mrozić ceny energii w nieskończoność. Wicemarszałek Sejmu stwierdził, że rząd będzie podejmował taką politykę, „tak długo, dopóki nie nadrobi zaległości wynikających z faktu, że przez ostatnie osiem lat nasi poprzednicy z polityki energetycznej uczynili politykę medialną”.– Rząd PiS uznał energię odnawialną za wroga ideologicznego. Te zapóźnienia musimy zlikwidować. Są dobre projekty ustaw w Sejmie. To rozwiązania związane m.in. z polityką prosumencką. Chcemy doprowadzić do dywersyfikacji źródeł energii, żeby ceny nie tylko nie rosły, ale także zmalały – stwierdził gość „Pytania Dnia”.Wicemarszałek Sejmu został także zapytany, czy rząd za kolejne 9 miesięcy znowu zamrozi ceny energii. Polityk podkreślił, że jest to możliwe „jeśli gospodarstwa odczułyby pogarszające się warunki życia”, to wtedy „trzeba będzie to zrobić”.Gospodarcze koszty zamrażania cenProwadzący zauważył, że roczne zamrażanie cen energii to dla gospodarki koszt 5 miliardów złotych. Polityk zgodził się i dodał, że „o wiele więcej będzie kosztowało zainwestowanie przez Polskę w energię odnawialną”. – Ale czy mamy tego nie robić? To jest wyzwanie cywilizacyjne, świat w ten sposób dzisiaj funkcjonuje – podkreślił Zgorzelski.– Ceny energii odziedziczyliśmy po poprzednikach i teraz robimy wszystko, żeby je zmniejszyć – przekonywał wicemarszałek Sejmu.Zobacz też: Jaka cena prądu w 2025 roku? Jest deklaracja premieraRelacje Polsko-UkraińskieWicemarszałek został zapytany o to czy fakt, że Ukraina nie decyduje się na ekshumację ofiar na Wołyniu, a także plany zbudowania przez Ukraińców pomników upamiętniających członków Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) nie utrudni relacji bilateralnych między Polską, a rządem w Kijowie.Zgorzelski wyjaśnił, że „są dwa wskaźniki, według których będziemy mierzyli – jako jedno z państw członkowskich UE – gotowość przystąpienia Ukrainy do Wspólnoty Europejskiej”.– Pierwszy jest gospodarczy, nigdy nie pozwolimy, aby bez zabezpieczenia polskich rolników wprowadzić Ukrainę do UE. Ukraina ma bardzo duże przewagi związane z jakością gleby, nie musi też spełniać wymogów i kryteriów UE. Z taką konkurencją po prostu byśmy przegrali. Muszą pojawić się zabezpieczenia dla polskiego rolnictwa – zaznaczył.Wicemarszałek Sejmu wskazał, że „drugi wskaźnik jest godnościowy”.– Serce niejednego Polaka krwawi, gdy widzi, co się dzieje. To są prowokacje, na które nie ma zgody. Przykładem jest budowa pomnika Romana Szuchewycza, który był szefem UPA, która jest odpowiedzialna za 200 tysięcy istnień naszych rodaków, w tym kobiet i dzieci. Dlaczego Ukraina nie chce ekshumować polskich ofiar na Wołyniu? Bo mit w ich ideologii musiałby być zrewidowany, kiedy okazałoby się, że wykopano z ziemi zbezczeszczone ciała obywateli polskich – podkreślił Zgorzelski.– Jeżeli taki pomnik powstanie, to droga Ukrainy do UE będzie bardzo długa i niepewna – podsumował gość „Pytania Dnia”. Czyta również: Relacje z Ukrainą? „W sprawach fundamentalnych jest jednomyślność”