„Idźcie do schronów”. Ambasada USA w Kijowie otrzymała informacje o „potencjalnym znaczącym ataku lotniczym”, do którego ma dojść w środę – poinformował Departament Stanu USA. W związku z tym placówka dyplomatyczna będzie zamknięta. Podobną decyzję podjęły ambasady Grecji i Hiszpanii. Po godz. 13 czasu polskiego korespondent TVP Info poinformował, że w Kijowie zawyły syreny przeciwlotnicze. Od rana spływają informacje o kolejnych ambasadach, które podjęły decyzję o zamknięciu dziś placówek. Pierwsza była USA.„Zapobiegawczo ambasada zostanie zamknięta, a jej personelowi zalecono schronienie się” – przekazano w komunikacie. Resort zaapelował też do obywateli USA przebywających w Ukrainie, aby natychmiast udali się do schronów w razie ogłoszenia alarmu przeciwlotniczego i śledzili lokalne media.Jak zauważyła agencja Reutera, ostrzeżenie wydano dzień po tym, jak Ukraina i Rosja poinformowały, że Kijów użył amerykańskich rakiet ATACMS do uderzenia w rosyjski skład amunicji w obwodzie briańskim, około 130 km od granicy z Ukrainą. Władze USA nie potwierdziły oficjalnie tych doniesień. Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski oświadczył, że polska placówka pozostanie otwarta. „Mimo podwyższonego ryzyka rosyjskich ataków na Kijów, nasi dyplomaci, tak jak poprzednio, pozostają na posterunku. To jeden z widomych znaków solidarności Polski z walczącą o wolność Ukrainą” – napisał w serwisie X.Z kolei ambasador Piotr Łukasiewicz doprecyzował: W środę rano ukraińska obrona przeciwlotnicza strąciła pewną liczbę rosyjskich dronów. Ich szczątki spadły między innymi na przedszkole. „Nie było żadnych uderzeń w krytyczną lub mieszkalną infrastrukturę. Uszkodzone zostały przedszkole, szkoła, trzy budynki biurowe, dwa sklepy i sprzęt rolniczy. Okna i drzwi zostały rozbite, a dachy budynków uszkodzone” – przekazał Rusłan Krawczenko, szef Administracji Wojskowej Obwodu Kijowskiego.Groźby KremlaKreml od dawna groził, że jeśli Zachód pozwoli Ukrainie używać przekazanych jej rakiet przez USA, Wielką Brytanię i Francję do atakowania celów w głębi Rosji, uzna, że te państwa członkowskie NATO bezpośrednio angażują się w wojnę.We wtorek dyktator Władimir Putin zatwierdził nowelizację rosyjskiej doktryny nuklearnej, która przewiduje, że podstawą użycia przez Moskwę broni jądrowej byłoby „krytyczne zagrożenie” suwerenności i integralności terytorialnej Białorusi i Rosji lub udostępnienie „terytorium i zasobów” do agresji na Rosję.Zgodnie z dokumentem agresja wymierzona w Rosję przez państwo należące do sojuszu wojskowego (w domyśle – NATO) byłaby uważana za agresję ze strony całego sojuszu. Ponadto jakikolwiek atak na terytorium Rosji przeprowadzony przez państwo nienuklearne z udziałem państwa nuklearnego będzie uważany za uderzenie dokonane wspólnie. Czytaj więcej: Kijów prosił o nie od początku wojny. Wyczekiwany sprzęt poleci z USA