Może być spokojny nawet do września. Znamy się z trenerem Probierzem i pocieszamy w trudnych momentach – powiedział premier Donald Tusk dzień po fatalnej porażce piłkarzy ze Szkocją. Choć Biało-czerwoni przegrali i spadli z Dywizji A Ligi Narodów, to selekcjonera Michała Probierza nie trzeba pocieszać. Serwis Meczyki.pl informuje, że jego byt jest niezagrożony i 52-latek ma przygotować drużynę do eliminacji Mistrzostw Świata 2026. W poniedziałek (18 listopada) reprezentacja Polski niespodziewanie przegrała ze Szkocją (1:2), tracąc bramkę w doliczonym czasie gry. Oznacza to pierwszy w historii spadek naszej drużyny z najwyższej grupy rozgrywkowej Ligi Narodów.Od razu po spotkaniu pojawiły się pytania o przyszłość reprezentacyjną selekcjonera, bo w grze jego drużyny nie widać wielkich postępów. Sam selekcjoner oznajmił, że zamierza kontynuować swe dzieło, a PZPN nie zajął jasnego stanowiska w sprawie jego dalszych losów. Kontrakt Michała Probierza oficjalnie obowiązuje do końca eliminacji Mistrzostw Świata 2026. Porażka ze Szkocją nie zmienia wcześniejszych założeń„Porażka ze Szkocją nie zmienia wcześniejszych założeń. Te były takie, że Probierz dostaje czas i ma mieć gotowy zespół do walki o mundial. W skrócie: wypełnia kontrakt” – informuje serwis Meczyki.pl.Zobacz także: Polska przegrywa ze Szkocją w 93. min. Probierz jako pierwszy trener spada do niższej dywizjiW grudniu w Zurychu odbędzie się losowanie grup eliminacyjnych MŚ i od niego będzie zależeć rozkład meczów reprezentacji. Ciekawie zrobi się jeśli Polska znajdzie się w grupie czterozespołowej, bo będzie oznaczać to, że reprezentacja o punkty zagra pierwszy mecz we wrześniu, a więc selekcjoner może mieć święty spokój przez niemal cały najbliższy rok!