Mecz niewykorzystanych szans. Iga Świątek i Katarzyna Kawa przegrały zaciekły pojedynek z Włoszkami Sarą Errani i Jasmine Paolini 5:7, 5:7 i nie awansowały do finału Billie Jean King Cup. Ich rywalki zagrają o puchar drugi raz z rzędu. Rok temu musiały uznać wyższość Kanadyjek. Świętek i Kawa miały piłki meczowe w pierwszej partii, gdy prowadziły 5:4. Natomiast w drugim secie prowadziły już 5:1, by stracić sześć gemów z rzędu. Polki w tej imprezie i tak jeszcze nigdy nie dotarły tak daleko. Po drodze do półfinału pokonały Hiszpanki i Czeszki.Czytaj także: Bez niespodzianki w ATP Finals. Sinner ograł FritzaPrzed rywalizacją z Włoszkami w deblu w spotkaniu był remis 1:1. Wcześniej w singlu Magda Linette przegrała z Lucią Bronzetti 4:6, 6:7 (3-7), ale do remisu doprowadziła Świątek zwyciężając z Paolini 3:6, 6:4, 6:4. W grze podwójnej faworytkami były Włoszki. Errani i Paolini to mistrzynie olimpijskie z Paryża w tej konkurencji, a pierwsza z wymienionych ma na koncie również pięć wielkoszlemowych tytułów w deblu. Mimo to Polki długimi fragmentami toczyły z nimi wyrównaną walkę, ale w kluczowych momentach nie potrafiły przechylić szali na swoją stronę.Rywalki Włoszek w finale wyłoni wtorkowe spotkanie pomiędzy Wielką Brytanią a Słowacją.Nazwa rozgrywek, znanych wcześniej jako Fed Cup, została zmieniona na Billie Jean King Cup w 2020 roku, żeby uhonorować Amerykankę, 12-krotną triumfatorkę imprez wielkoszlemowych, która była w zwycięskiej ekipie USA w pierwszej edycji drużynowych zmagań w 1963 roku.