Arkadiusz Myrcha w „Gościu Poranka”. – Oddam głos na Radosława Sikorskiego. Jesteśmy politykami z jednego regionu - kujawsko-pomorskiego, współpracujemy od lat. Jest to dla nas naturalny kandydat – powiedział w „Gościu Poranka” na antenie TVP Info wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha (Koalicja Obywatelska). Premier Donald Tusk opublikował w mediach społecznościowych ankietę w sprawie kandydata na prezydenta z ramienia Platformy Obywatelskiej. Użytkownicy mogą oddać swój głos na Rafała Trzaskowskiego lub Radosława Sikorskiego. Wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha zapytany w „Gościu Poranka” o sondę, odpowiedział, że „ma ona charakter pomocniczy dla członków Platformy Obywatelskiej i Koalicji Obywatelskiej”. – Różne sondy pokazują, jak zdania są podzielone w tej materii. Ja oddam głos na Radosława Sikorskiego. Jesteśmy politykami z jednego regionu – kujawsko-pomorskiego – współpracujemy od lat. Jest to dla nas naturalny kandydat. Mamy do czynienia z dwoma znakomitymi kandydatami, więc w pewnych momentach decydują niuanse – powiedział Myrcha.– Radosławowi Sikorskiemu nie sposób odmówić kompetencji do pełnienia urzędu prezydenta. Posiada wieloletnie doświadczenie jako minister spraw zagranicznych - chyba już najdłużej urzędujący w historii Polski - był ministrem obrony narodowej. Doświadczony polityk na arenie międzynarodowej, europoseł, były marszałek Sejmu. To są wszystkie te atuty, które powinien posiadać prezydent – dodał gość TVP Info.Według niego Radosław Sikorski „kieruje się europejskim nowoczesnym konserwatyzmem, bo jego poglądy nie są obce środowiskom konserwatywnym w innych państwach europejskich”.Zobacz także: Sikorski spotkał się z wyborcami. Mówił o... swoich dziadkachPrawybory w KOArkadiusz Myrcha zapytany, czy prawybory w KO nie dokonają podziału w partii, odpowiedział, że jest „o to absolutnie spokojny”.– Po pierwsze, jesteśmy środowiskiem politycznym, które stawia na wolnorynkowość, a ona oparta jest na konkurencji, zdrowej rywalizacji. To w Platformie Obywatelskiej funkcjonuje od lat. Przecież wybory powszechne, takie w procesie pełnej demokracji, odbywają się od najniższych szczebli - od kół przez powiaty po regiony – powiedział wiceminister sprawiedliwości. Na uwagę prowadzącej, że „kandydaci wrzucają sobie do ogródka różne kamyczki, a przytyki są na każdym spotkaniu z wyborcami”, Arkadiusz Myrcha odpowiedział, że „zdarzają się przytyki, ale żaden z kandydatów nie mówi o drugim nic złego”. – Nie podkreślają jakichś wad, które wszyscy mamy. Wybory polegają na tym, żeby siebie zareklamować, żeby pokazać, jakie ma się atuty w stosunku do swojego konkurenta. Gdy spojrzymy na to, jak wyglądają prawybory w Stanach Zjednoczonych, to tam dopiero mamy prawdziwą batalię, prawdziwą wojnę, gdzie wydawałoby się, że po takich prawyborach członkowie jednej czy drugiej partii nie są w stanie siąść ze sobą do stołu. A oni po prawyborach siadają razem na konwencji, wybierają kandydata i później przez wiele miesięcy pracują wspólnie w kampanii – dodał.Zobacz także: Kto wygra prawybory w KO? Sondaż wskazał faworyta