Porażka Fręch po zaciętym meczu. Magdalena Fręch przegrała z Czeszką Marie Bouzkovą 1:2 (1:6, 6:4, 4:6) w meczu otwierającym ćwierćfinał Billie Jean King Cup Finals 2024. Teraz reprezentantki Polski do awansu potrzebują wygranej Igi Świątek oraz ewentualnie debla. W światowym rankingu Fręch jest 25., a Bouzkova 45. To było trzecie w historii spotkanie tych tenisistek. Oba poprzednie miały miejsce w tym roku i także trwały trzy sety. W Auckland wygrała Czeszka, a w Cinncinati górą była Polka.W pierwszym secie Fręch miała problem z wygrywaniem choćby pojedynczych piłek i po kilkunastu minutach przegrywała 0:4. Ostatecznie Bouzkova wygrała partię w 26 minut.W drugiej sytuacja się odwróciła. Polka grała lepiej, a znacznie częściej zaczęła mylić się Czeszka. O wygranej Fręch zadecydowało jedyne przełamanie w dziewiątym gemie. Chwilę później blisko 27-letnia łodzianka wyrównała stan meczu.Wyrównany decydujący setEmocji nie brakowało w trzecim secie. Zaczął się od prowadzenia Bouzkovej 2:0, ale Fręch odrobiła stratę. Polka jednak ponownie została przełamana w dziesiątym gemie, co zakończyło spotkanie.Jeśli po meczu Świątek - Noskova będzie remis, to kwestię awansu rozstrzygnie rywalizacja deblowa. Na zwyciężczynie tego spotkania w półfinale czekają Włoszki, które wygrały z Japonkami 2:1. Pozostałe ćwierćfinały zostaną rozegrane w niedzielę. Broniąca tytułu Kanada zagra z Wielką Brytanią, a Australia ze Słowacją.Czytaj także: Portugalia w ekstazie. „Przepiękny finisz ekipy Martineza”