Ekspert radzi. Każdy mężczyzna po 40. roku życia musi mieć swojego urologa – apelował na antenie TVP Info założyciel Sekcji Urologii Robotowej Polskiego Towarzystwa Urologicznego prof. Igal Mor. Ekspert zwrócił uwagę na konieczność regularnych badań i przypomniał, że nowotwory uroonkologiczne wykryte na wczesnym etapie są uleczalne w 96 proc. przypadków. Prof. Mor podkreślił, że największym problemem w leczeniu jest to, że mężczyźni unikają profilaktyki. Nie odczuwając dolegliwości, uznają, że nie ma konieczności konsultacji ze specjalistą. Często szukają różnych wymówek, choćby zasłaniają się brakiem czasu. Tymczasem – mówił naukowiec – wczesne zdiagnozowanie jest istotą rzeczy. Tym bardziej, że choroby uroonkologiczne na pierwszych etapach są bezobjowawe. – Nauczyliśmy się chodzić regularnie do dentysty, a nie czekać aż nam zęby zaczną wypadać – argumentował ekspert, dodając, że analogicznie należy postępować w przypadku kontaktu z urologiem.– Mężczyźni po 40. roku życia muszą mieć swojego urologa, tak jak zazwyczaj kobiety mają swojego ginekologa – podkreślił. CZYTAJ TAKŻE: Akcja „Mosznowładcy”: mężczyzno zbadaj się! [WIDEO]