„Emocja anty-PiS nie wystarczy”. 22 listopada odbędą się prawybory, które mają wyłonić kandydata Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich. Konkurować będą Radosław Sikorski oraz Rafał Trzaskowski. Pierwszy z nich napisał list do kolegów z partii. „Emocja anty-PiS nie wystarczy do wygrania wyborów, które zapewne rozstrzygną się w drugiej turze. Do zwycięstwa będziemy potrzebowali kandydata łączącego wrażliwości zarówno liberalne, jak i konserwatywne” – oznajmił. W prawyborach w KO zmierzą się: prezydent Warszawy, wiceszef PO Trzaskowski oraz minister spraw zagranicznych Sikorski.Sikorski napisał list do politykówDorota Niedziela poinformowała, że głosowanie ws. kandydata na kandydata KO w przyszłorocznych wyborach prezydenckich zostanie przeprowadzone – 22 listopada. Wyniki mają być znane następnego dnia po prawyborach. Wyłoniony w wyniku prawyborów kandydat KO na prezydenta ma 7 grudnia na Śląsku zaprezentować swój program.Sikorski napisał specjalny list do kolegów z partii, który opublikował w mediach społecznościowych. „Od 2020 roku czasy się zmieniły. Dziś to my jesteśmy u władzy. Emocja anty-PiS nie wystarczy do wygrania wyborów, które zapewne rozstrzygną się w drugiej turze. Do zwycięstwa będziemy potrzebowali kandydata łączącego wrażliwości zarówno liberalne, jak i konserwatywne” – napisał.„Wiem, do jakiego boju stanę, obiecuję, że nie odpuszczę w warunkach brutalnej kampanii. Moją potencjalną prezydenturę chciałbym wykorzystać na pracę na rzecz Polski bezpiecznej: z silną armią, szczelnymi granicami i sprawdzonymi sojuszami. Wspólnie z premierem Donaldem Tuskiem moglibyśmy zbudować dyplomatyczną potęgę Polski” – dodał.Sikorski odniósł się także do ostatniej głośnej sytuacji z jego udziałem. „Przyrzekam Wam, że zrobię wszystko, co możliwe, aby winnych rozliczyć, a krzywdy naprawić. Ci, którzy walczyli o demokrację przez 8 ostatnich lat, muszą być docenieni i uznani. Obiecuję, że nie ułaskawię żadnego człowieka poprzedniej władzy skazanego za przestępstwa popełnione w latach 2015- 2023. Na koniec chciałbym odnieść się do tematu poruszanego przez niektórych dziennikarzy. Moja żona, Anne Applebaum, świadomie i dobrowolnie wybrała Polskę jako swój dom. Przyjęła polskie obywatelstwo i nauczyła się naszego trudnego języka. Nikt i nic jej tej polskości nie odbierze” – podsumował. Czytaj też: „Głęboki kryzys w wymiarze sprawiedliwości”. Rzecznik PiS zabrał głos