„Kalifornia jest gotowa do walki”. Charyzmatyczny, doświadczony i odważny biznesmen, milioner oraz polityk – tak amerykańskie media określają Gavina Newsoma. Zwracają jednak uwagę przede wszystkim na inną rzecz. Newsom jest zagorzałym przeciwnikiem Donalda Trumpa. I już chwilę po wyborach zapowiedział, że będzie z nim walczył do upadłego. CZYTAJ TAKŻE: Stany idą na wojnę z Trumpem„Kalifornia jest gotowa do walki” W ostatnich dniach media obiegła informacja o tym, że Newsom zwołuje specjalne posiedzenie stanowych legislatorów, by – jak podkreślił – „wzmocnić kalifornijskie zasoby prawne i chronić stan przed wszelkimi bezprawnymi działaniami nowej administracji Trumpa”. „Kalifornia jest gotowa do walki” – napisał zbuntowany gubernator w mediach społecznościowych, na których ma miliony followersów.„Niezależnie od tego, czy chodzi o nasze podstawowe prawa obywatelskie, wolność reprodukcyjną czy działania na rzecz klimatu – nie cofniemy się w czasie i nie pozwolimy, aby nasze wartości i prawa były atakowane” – zaznaczył.Prezydent elekt nie pozostał dłużny i skrytykował Newsoma za „próbę zabezpieczenia stanu przed Trumpem i zatrzymania wszystkich wielkich rzeczy, aby uczynić Kalifornię znów wielką”. Kalifornijski gubernator słowa zamienia w czynyW poniedziałek „Los Angeles Times” pisał, że Newsom udaje się do stolicy kraju, by naciskać na administrację Bidena, aby zabezpieczyła niektóre sztandarowe programy Kalifornii dotyczące ochrony środowiska i finansowania pomocy związanej z klęskami żywiołowymi. Trump bowiem już od dłuższego czasu odgrażał się, że nie będzie dawał wsparcia stanom, w których rządzą jego oponenci. Na pierwszym miejscu wymieniał właśnie Newsoma, mówiąc, że nie da mu środków na gaszenie pożarów, które często nawiedzają bardzo zalesioną Kalifornię.Kim jest Gavin Newsom?Newsom jest Kalifornijczykiem od urodzenia. Przyszedł na świat 10 października 1967 roku w San Francisco w pochodzącej ze Szkocji i Irlandii rodzinie zamieszkującej USA od czterech pokoleń. Jego ojciec był sędzią stanowego sądu apelacyjnego. Gdy Newsom miał trzy lata jego rodzice się rozwiedli.W 1989 rku ukończył studia z zakresu nauk politycznych na Santa Clara University. Trzy lata później, wraz z miliarderem Gordonem Gettym, uruchomił swój pierwszy biznes sprzedając luksusowe wina. Interes Newsoma rozwinął się do tego stopnia, że po kilku latach dawał miejsca pracy tysiącom osób, a jego założycielom setki milionów dolarów zysku.W latach 90. przyszły gubernator zaangażował się w działalność polityczną na szczeblu San Francisco. W 2003 roku został jednym z najmłodszych burmistrzów w historii tego miasta (miał wówczas 36 lat). Tę funkcję sprawował do 2011 roku, gdy został zastępcą gubernatora Kalifornii. Od 2019 roku jest 40. gubernatorem tego stanu.Przeciw karze śmierci. Za aborcją, prawami osób LGBT+ i marihuanąOgólnokrajową sławę przyniosły mu wydarzenia z 2004 roku, gdy łamiąc prawo nakazał urzędnikom uznawanie małżeństw osób tej samej płci. Choć Sąd Najwyższy Kalifornii unieważnił te małżeństwa, Newsom stał się bardzo popularny i sprawił, że kwestia małżeństw osób tej samej płci weszła do debaty publicznej. CZYTAJ TAKŻE: Musk przenosi interes do Teksasu. W tle ustawa o genderTo wzmocniło jego poparcie w San Francisco oraz wśród społeczności LGBT+. W 2020 roku Gavin Newsom podpisał ustawę zezwalającą na umieszczanie transseksualnych więźniów w więzieniach odpowiadających ich tożsamości płciowej.Newsom jest przeciwnikiem kary śmierci (wprowadził moratorium), przyczynił się do zalegalizowania uprawy i posiadania marihuany dla Kalifornijczyków, którzy ukończyli 21 rok życia.W 2021 roku zapowiedział, że Kalifornia stanie się „sanktuarium” dla aborcji – oferując zwrot kosztów procedur i zakwaterowania dla osób ze stanów republikańskich, w których aborcja jest zakazana. W 2022 roku ustanowił Kalifornię „stanem azylu dla młodzieży transpłciowej”. W czasie prezydentury Trumpa Newsom uchylał decyzje deportacyjne dla migrantów, stosując przysługujące mu prawo łaski. ZOBACZ TAKŻE: „Ameryka dla Amerykanów”. Trump wybiera administracjęGubernator doświadczył ostrej krytyki w okresie pandemii COVID-19 ze względu na wyjątkowo ostre restrykcje i praktycznie całkowity lockdown. Media kilkukrotnie zarzucały mu niegospodarność oraz uleganie wpływom lobbystów.Z pierwszą małżonką Kimberly Guilfoyle (prokuratorką San Francisco) polityk rozwiódł się w 2005 roku. Obecną (drugą) żoną Newsoma, z którą ma czwórkę dzieci, jest Jennifer Siebel Newsom. Zrezygnowała ona z nieoficjalnego tytułu First Lady, czyli pierwszej damy, zamieniając go na First Partner (czyli: „pierwsza partnerka”), by w ten sposób okazać szacunek społeczności LGBT+. Pierwsza partnerka Kalifornii to znana adwokatka i producentka filmowa, zasłużona w walce o równouprawnienie. Dlaczego Trump nie znosi Newsoma a Newsom Trumpa?Jedyne co łączy Trumpa i Newsoma na zasadzie podobieństw, to pokaźne majątki. W reszcie spraw diametralnie się różnią.Już przed listopadowymi wyborami prezydenckimi mówiono o potencjalnym starcie Newsoma w wyścigu, ale on sam temu zaprzeczał.Niewykluczone jednak, że wystartuje w 2028 roku. Część obserwatorów twierdzi, że jego droga do prezydenckiej nominacji od Demokratów już się zaczęła. Było nią zainicjowanie w 2023 roku Kampanii na rzecz Demokracji (typu PAC, czyli zwolniony z podatków komitet akcji politycznej, mający na celu w dużej mierze gromadzenie środków finansowych na rzecz określonych kandydatów lub przeciw innym kandydatom).Cztery lata wytrwałej walki mogłyby bardzo umocnić gubernatora Kalifornii i ostatecznie zaprowadzić do Białego Domu, ale póki co takie przewidywania to wróżenie z fusów. A i sami Demokraci ciągle jeszcze liżą rany po nadspodziewanie dużej porażce Kamali Harris z Trumpem.Newsom jest dla Trumpa uosobieniem wszystkich koszmarów, podobnie jak Trump dla Newsoma. Przed gubernatorem Kalifornii niełatwa walka z siłami federalnymi, które w praktyce całkowicie zgarnął Trump.Choć nowy prezydent może próbować lekceważyć opór Kalifornii, w której zawsze wygrywają Demokraci, to musi liczyć się z tym, że jest to najbogatszy stan, który dostarcza do budżetu federalnego ogromne środki. Wszak mówi się, że gdyby Kalifornia była oddzielnym państwem, to bez problemu znalazłaby się w skupiającej największe gospodarki świata grupie G7.