Estońskie media komentują. Premier Donald Tusk zamierza, zanim Donald Trump obejmie formalnie urząd prezydenta USA, spotkać się z przywódcami krajów europejskich „mającymi podobne poglądy w kwestii wojny na Ukrainie i stosunków transatlantyckich” – podaje estoński publiczny nadawca ERR odnosząc się do wypowiedzi Tuska. Estoński nadawca odnotował sobotnie wystąpienie polskiego premiera na konferencji w Warszawie, przytaczając jego słowa o „nowym krajobrazie politycznym” po zwycięstwie Trumpa.– To poważne wyzwanie dla wszystkich, szczególnie w kontekście ewentualnego zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej wskutek porozumienia, na przykład prezydenta Rosji i nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych – powiedział Tusk.Zobacz także: Premier z wizytą w Budapeszcie na końcówce węgierskiej prezydencjiERR podkreśla przy tym, że oprócz zapowiedzianych przez szefa polskiego rządu spotkań z prezydentem Francji, premierem Wielkiej Brytanii oraz sekretarzem generalnym NATO, Tusk chce zebrać razem przywódców krajów bałtyckich i nordyckich. Spotkanie odbędzie się, zgodnie z zapowiedzią polskiego premiera, w Sztokholmie.„Europa musi wziąć odpowiedzialność”Estoński serwis informacyjny przypomniał, że jeszcze przed amerykańskimi wyborami, polski premier przestrzegał, że niezależnie od ich wyników, Europa musi wziąć większą odpowiedzialność za bezpieczeństwo, a o przyszłości Ukrainy nie można decydować bez jej udziału.Zobacz też: Prawybory w PO. Trzaskowski ma konkurencję