Placówka Hamasu w Dausze ma zostać zamknięta. Na polecenie katarskich władz Hamas ma zamknąć swoje przedstawicielstwo w stolicy Kataru, Dausze – podały izraelskie media, powołując się na źródła w administracji USA. Jako przyczynę wskazano odmowę „rzeczywistego dialogu w sprawie rozejmu i uwolnienia zakładników”. Jednocześnie Katar poinformował partnerów, że zaprzestaje udziału w mediacjach między Izraelem i palestyńską organizacją, chyba że „obie strony wykażą się szczerą chęcią powrotu do negocjacji” – przekazała agencja Reutera.Hamas zaprzeczył, jakoby już dostał taką informację – podała z kolei agencja AFP.Katar gościł przedstawicieli Hamasu od 2012 roku, kiedy to w obliczu trwającej w Syrii wojny domowej organizacja terrorystyczna przeniosła swoją siedzibę z Damaszku do Dohy. Kolejne rządy USA aprobowały tę lokalizację, chcąc by Katar pełnił rolę pośrednika w kontaktach z ugrupowaniem.USA zmieniły zdaniePo zeszłorocznym ataku Hamasu USA wstrzymały się z prośbą o zamknięcie biura organizacji w Katarze, uznając ten kanał komunikacji za bardzo ważny dla rozmów o zawieszeniu broni i uwolnieniu porwanych z Izraela zakładników.Jednak gdy w sierpniu Hamas dopuścił się egzekucji sześciu jeńców, z których jeden miał także amerykańskie obywatelstwo, a potem odrzucał kolejne propozycje zawieszenia broni, administracja USA uznała, że dalsza obecność Hamasu w Katarze jest „niemożliwa do utrzymania i nieakceptowalna”.Przywódcy Hamasu „nie powinni być już mile widziani w stolicy” żadnego kraju będącego partnerem USA – powiedzieli portalowi Times of Israel amerykańscy rozmówcy.Zobacz także: Hamas komentuje wybór Trumpa. „Wzywamy do wyciągnięcia wniosków” Zdaniem źródeł w administracji USA Katar odegrał „nieocenioną rolę” jako mediator w całym konflikcie. Nie jest jasne, jaką funkcję mógłby sprawować w przyszłości, gdy nie będzie już gościł przywódców Hamasu.Graniczący ze Strefą Gazy Egipt prawdopodobnie nadal będzie pełnić rolę pośrednika z uwagi na kontakty, jakie utrzymuje z przywódcami Hamasu w palestyńskiej enklawie.