O dacie zdecydował przypadek. Upadek muru akurat tego dnia był nieco przypadkowy. Formalna decyzja Biura Politycznego SED, Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec, była taka, że granica będzie otwarta dziesiątego listopada. Ogłaszający ją Guenter Schabowski na pytanie o to, kiedy granica zostanie otwarta, stwierdził jednak: „Według mojej wiedzy natychmiast”. To wystarczyło ludziom.– Ówczesny komunistyczny rząd NRD popełnił błędy natury marketingu politycznego, informacyjnego. Zapowiedziano, nie uzgodniwszy do końca, dostępność muru i możliwość jego przejścia. To spowodowało, że mieszkańcy wschodniej części Berlina masowo zbliżyli się do niego, a potem de facto obalili, bo taki to miało również charakter – przyznał na antenie TVP Info profesor Andrzej Byrt, były wiceminister spraw zagranicznych, były ambasador we Francji i w Niemczech. Symbol zniewolenia i słabości komunistówMur Berliński był symbolem powojennego podziału Niemiec i Europy na dwa bloki. Państwa Zachodu mogły się rozwijać w wolnej, demokratycznej rzeczywistości, a tym na wschodzie, za Żelazną Kurtyną, pozostały różne formy dyktatury i ograniczenia wolności. Konstrukcja, jak przypominają historycy, była również symbolem słabości systemu komunistycznego, który bez murów i zasieków nie byłby w stanie utrzymać się przy władzy.Do jesieni 1989 roku już kilka tysięcy obywateli NRD zdążyło uciec do RFN. Od maja 1989 roku Węgrzy zaczęli otwierać swoją granicę z Austrią, a wieści o tym kanale szybko się rozniosły. Inną drogą ucieczki z NRD były ambasady RFN w Pradze oraz w Warszawie, w których obywatele wschodnich Niemiec zrzekali się obywatelstwa NRD, dostawali paszporty RFN i po kilku dniach koczowania w dość trudnych warunkach wyjeżdżali specjalnymi pociągami do Niemiec Zachodnich.– To było ogromne napięcie, dodatkowo podniecane informacjami, które szły za sprawą telewizji – opowiadał o nastrojach w Berlinie Andrzej Byrt.Upadek Muru Berlińskiego 9 listopada 1989 roku stał się symbolem przekroczenia nieprzekraczalnej do niedawna granicy. Ucieczka przez nią kosztowała życie kilkuset osób.CZYTAJ TEŻ: Specjalnie zagłuszają sygnał GPS. Samoloty w niebezpieczeństwie