Myśliwy zastrzelił dwóch kolegów. Austria dyskutuje nad obowiązkowymi testami psychologicznymi dla myśliwych po zabójstwie Franza Hofera, burmistrza gminy Kirchberg ob der Donau oraz jeszcze jednej osoby. Obie ofiary były myśliwymi, a jedna z nich także przewodniczącym lokalnego koła łowieckiego. Policja ustaliła, że tłem zabójstwa były osobiste porachunki. Po kilkudniowej obławie z udziałem ponad 250 funkcjonariuszu policja odnalazła sprawcę, który wcześniej popełnił samobójstwo. Poprzedni taki wypadek wydarzył się 11 lat temu w Styrii. Wówczas broń myśliwska posłużyła do zabójstwa czterech osób. Stygmatyzacja środowiskaCytowany przez austriackie media Anton Putz, myśliwy z Oberpullendorf, uważa, że obowiązkowe badania psychologiczne będą oznaczać stygmatyzację całego środowiska. – Nie sądzę, żeby to miało sens. Nie można zajrzeć do ludzkiej głowy – stwierdził.Czytaj także: Aby nie pomylić człowieka z dzikiem. Jest projekt badań dla myśliwychMyśliwi przekonują, że sami są w stanie monitorować stan zdrowia psychicznego swoich kolegów. – Jeśli ktoś wzbudza podejrzenia lub ma problemy psychiczne, jest to natychmiastowy powód do odmowy (wydania) lub do cofnięcia pozwolenia na polowanie – zapewnił Putz.W Austrii do korzystania z broni palnej potrzebne jest pozwolenie na broń lub ważna licencja łowiecka. Pozwolenie na broń otrzymuje się po zdaniu testu ze znajomości przepisów i przedstawieniu opinii psychologa. Uzyskanie licencji łowieckiej nie jest obwarowane tymi warunkami.