Premier jedzie do Budapesztu. Premier Donald Tusk jedzie do Budapesztu, gdzie weźmie udział w spotkaniu Europejskiej Wspólnoty Politycznej oraz w nieformalnym posiedzeniu Rady Europejskiej. Przed wylotem rozmawiał z dziennikarzami, a rozmowę zdominował temat wyborów w USA. – Donald Trump ma jedną cechę, która ułatwia zrozumienie jego intencji, jest on człowiekiem otwartym i mówi, to co myśli – powiedział Donald Tusk. – Donald Trump, jako kandydat i jako polityk, dla wielu był bardzo kontrowersyjny. Wybór demokratyczny w wolnych wyborach to jest świętość, więc nie ma co spekulować, kto kogo bardziej lubi w Europie i w USA. Trzeba z pełnym szacunkiem podchodzić do takich instytucji jak prezydent Stanów Zjednoczonych – mówi szef rządu.Tusk nie rozmawiał z Trumpem Premier zaprzeczył, aby – wbrew wcześniejszym informacjom – rozmawiał telefonicznie z Donaldem Trumpem po wyborach w USA.– Ale znamy się bardzo dobrze, bo współpracowaliśmy jeszcze za czasów jego poprzedniej kadencji, kiedy ja byłem szefem Rady Europejskiej. To jest bardzo wymagający partner, wykorzystujący często tę swoją nieprzewidywalność – mówi Donald TuskPremier nie chciał też spekulować w kwestii decyzji, jakie może podjąć nowy prezydent USA dotyczących Ukrainy.– Trump ma jedną cechę, która ułatwia zrozumienie jego intencji, jest on człowiekiem otwartym i mówi, to co myśli. Nie odkrywam Ameryki, mówiąc, że prezydent Trump jest bardziej prorosyjski niż prezydent Biden. Poczekajmy do stycznia na jego pierwsze decyzje – mówi szef polskiego rządu.Donald Tusk: O tym kto rządzi w Polsce, decydują polscy wyborcyPremier odniósł się też do słów Mariusza Błaszczaka, który przekonywał, że Tusk powinien zrezygnować z urzędu, jeśli wygra Trump.– Nie bardzo rozumiem ekscytację niektórych polityków PiS. Sugerowali oni, że wybory w innych krajach powinny wpływać na to, kto rządzi w Polsce. O tym kto rządzi w Polsce, decydują polscy wyborcy. Wszelkie sugestie, że w kraju ma rządzić ktoś, kto się podoba temu czy innemu szefowi innego kraju, są niedopuszczalne. Jak słuchałem tego, co mówi Błaszczak, to pomyślałem sobie, że warto było wygrać wybory, choćby po to, aby ten człowiek nie odpowiadał za bezpieczeństwo Polski – mówi Donald Tusk.Szef polskiego rządu weźmie udział w otwarciu sesji plenarnej Europejskiej Wspólnoty Politycznej oraz spotka się też z premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem i Emmanuelem Macronem.Podczas spotkania Europejskiej Wspólnoty Politycznej przywódcy 47 państw i rządów będą rozmawiać o wyzwaniach w zakresie bezpieczeństwa w Europie, w tym o agresji Rosji na Ukrainę i trwającym konflikcie na Bliskim Wschodzie.Zobacz także: Zdążyć przed Trumpem. Administracja Bidena chce wysłać wsparcie UkrainieDyskusja dotyczyć też będzie nieuregulowanej migracji oraz kwestii związanych z bezpieczeństwem gospodarczym, energią, transportem, IT i światowym handlu.