Tuż przed amerykańskimi wyborami. Analitycy DFR Lab odkryli chińską sieć botów nagłaśniających rosyjską kampanię dezinformacyjną. Celem operacji było dotarcie do głosujących w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Chińska sieć botów nagłaśniała prorosyjskie narracje w mediach społecznościowych. To ustalenia DFRLab, zespołu analityków działających przy think tanku Atlantic Council. Sieć działała w serwisie X. Należące do niej konta 4 i 5 listopada promowały filmy, które wzmacniały narracje dezinformacyjne o rzekomym fałszowaniu głosów, niszczeniu kart do głosowania, wadliwie działających maszynach czy o „martwych wyborcach”. Niektóre z tych kont sugerowały, że rzekome oszustwa miały pomóc wiceprezydent i kandydatce Partii Demokratycznej Kamali Harris.Zwróćmy uwagę: sieć działała w dwóch ostatnich dniach głosowania w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Celem osób kontrolujących to przedsięwzięcie mogła być próba ingerencji w proces demokratyczny.Fałszywe FBIFilmy rozsyłane przez sieć były opatrzone logotypami amerykańskiego Federalnego Biura Śledczego (FBI) i amerykańskich mediów (CBS i MSNBC). Wszystko po to, by uwiarygodnić nagłaśniane narracje. Jeden film został prawdopodobnie spreparowany przy użyciu sztucznej inteligencji. Chodzi o fałszywe nagranie audio dyrektora FBI Christophera Wraya. Miał rzekomo powiedzieć w wywiadzie radiowym, że biuro nie było przygotowane na wybory, a agenci byli przytłoczeni nawałem spraw związanych z oszustwami.DFR Lab zauważa, że kampania ta jest podobna do wcześniejszej Operacji Overload, znanej również jako Matrioszka. Pierwotnie jej celem było odwrócenie uwagi i zmylenie fact-checkerów. Zespoły Check First i Reset Tech udokumentowały również stosowaną w jej ramach taktykę polegającą na produkcji filmów i podszywaniu się pod znane serwisy informacyjne.Chiny, Filipiny, RosjaJak zauważyli analitycy DFRLab, wiele postów pochodzących z tej sieci botów jest ukierunkowanych na Chiny. Odkryli ponadto, że sieć jest powiązana z chińską kampanią wpływu w Filipinach. Ostatnio sieć wzmocniła również narracje o Young Kim, urodzonej w Korei Płd. członkini Izby Reprezentantów, ubiegającej się o reelekcję.Sieć publikowała również reklamy promująca usługi PR, co dodatkowo wskazuje na związki z Chinami.