Spływają cząstkowe wyniki. Ameryka dała nam bezprecedensowe zwycięstwo; przejmiemy też Senat, wygląda na to, że również Izbę Reprezentantów – oświadczył Donald Trump, który – jak wynika z prognoz – zostanie kolejnym prezydentem Stanów Zjednoczonych. Faktycznie, spływające wyniki potwierdzają, że izba wyższa amerykańskiego Kongresu będzie „czerwona”. Senat liczy stu członków, większość gwarantuje 51 senatorów. Wybory w ordynacji większościowej do izby wyższej odbywają się co dwa lata. W każdych Amerykanie głosują na 1/3 składu. Ponieważ każdy stan ma dwa miejsca w Senacie, zwykle 2/3 stanów bierze udział w wyborach do Senatu w każdym dwuletnim cyklu.Ostatnie wybory przeprowadzono 8 listopada 2022 roku. Obecnie żadna partia nie ma większości. 47 senatorów reprezentuje Partię Demokratyczną, zaś 49 Partię Republikańską. Do tego dochodzi czwórka senatorów niezależnych, którzy jednak są członkami klubu Partii Demokratycznej.Wtorkowe wybory najpewniej zmienią rozkład sił. Agencja Associated Press, opierając się na dotychczasowych rozstrzygnięciach w senackich pojedynkach w Ohio, Wirginii Zachodniej, Teksasie i Nebrasce, sugeruje, że Republikanie przejmą kontrolę nad izbą z co najmniej 51 mandatami.Przejęcie większości w Senacie stało się pewne, gdy Republikanin Bernie Moreno pokonał w Ohio sprawującego od 18 lat mandat Sherroda Browna. Oznacza to drugi przejęty przez Republikanów mandat po tym, jak w Wirginii Zachodniej zgodnie z przewidywaniami wygrał Jim Justice, który obejmie miejsce po Joe Manchinie.Teksas i Nebraska dla RepublikanówDemokraci mieli wątłe nadzieje na przejęcie miejsc senatorskich Teda Cruza w Teksasie i Deb Fischer w Nebrasce, lecz wyścigi te rozstrzygnęły się na korzyść Republikanów. Oznacza to, że politycy partii Donalda Trumpa będą mieli co najmniej 51 miejsc w 100-osobowym Senacie (Demokraci na razie 43). Prawdopodobne jest również zwycięstwo Republikanina Jima Sheehy'ego z senatorem Demokratów Jonem Testerem w Montanie.Skala zwycięstwa Republikanów może jeszcze wzrosnąć, lecz nierozstrzygnięte pozostają wyścigi w Michigan, Arizonie, Nevadzie i Wisconsin, gdzie Demokraci bronią mandatów. W Arizonie zdecydowanym faworytem jest kongresmen Demokratów Ruben Gallego.Powrót Republikanów do władzy w Senacie był spodziewany przed wyborami z uwagi na to, że w obecnych wyborach to Demokraci musieli bronić większej liczby posiadanych przez siebie mandatów. Zwycięstwo konserwatystów oznacza między innymi większą szansę Trumpa – jeśli to on powróci do Białego Domu – na scementowanie przewagi konserwatystów w Sądzie Najwyższym.Ważą się jeszcze losy tego, która z partii będzie miała większość w Izbie Reprezentantów. Republikanie bronią tam czteromandatowej większości. Jak dotąd Republikanie zapewnili sobie 177 miejsc, a Demokraci 144, lecz w większości z tych wyborczych pojedynków wygrywał zdecydowany faworyt. Większość z kilkudziesięciu wyścigów uznawanych za wyrównane pozostaje nierozstrzygnięta.Czytaj więcej: Donalda Trumpa droga niezwykła, czyli jak zostać prezydentem