Gen. Piotr Pytel w „Pytaniu Dnia”. Tematem wnioski komisji ds. badania rosyjskich wpływów. Gen. Piotr Pytel został zapytany przez Dorotę Wysocką-Schnepf jak ocenia częściowy raport komisji ds. badania rosyjskich wpływów. Generał przyznał, że ucieszył go „fakt prezentacji przez generała Stróżyka ustaleń komisji w formie jawnej”.– Konferencja była poprzedzona spotkaniem na Radzie Ministrów, gdzie prezentował on poufne informacje na ten temat. Zgodnie z polityką informacyjną nowego rządu, podzielono się z nami zasadniczymi odkryciami i ustaleniami komisji. Broniłbym tezy, że w tej prezentacji były rzeczy nowe. O ile w kwestii demontażu służb specjalnych czy negatywnym wpływie na pozyskiwanie przez Polskę sprzętu wojskowego już słyszeliśmy, to potwierdzony został brak przygotowań do skutków napaści Rosji na Ukrainę przez polski rząd – zaznaczył wojskowy.– Z powołanych instytucji, które miały nas reprezentować za granicą, płynęły środki do podmiotów zarządzanych lub zinfiltrowanych przez rosyjskie służby – dodał.Gość „Pytania Dnia” został następnie zapytany o to, czy Antoni Macierewicz działał świadomie w interesie Rosji i czy powinien dostać wyrok za zdradę dyplomatyczną Polski. Pytel stwierdził, że „nie zna szczegółów i treści doniesienia złożonego w prokuraturze”. – To prokuratura będzie oceniała czy informacje i materiały przekazane przez komisje mają walor dowodowy. Wtedy zdecyduje o tym, czy należy tę wiedzę traktować jako podstawę do postawienia zarzutów. Komisja nie jest stricte śledcza. Jest ciałem pomocniczym prezesa Rady Ministrów. Nie ma też rozbudowanego aparatu do oceny surowych danych. Jeżeli napotykamy na jakieś ślady przestępstwa, to jesteśmy zobligowani do przekazania tej wiedzy organom ściągania – wyjaśnił ekspert.Antoni Macierewicz a wpływy rosyjskieGenerał zaznaczył, że „komisja nie będzie się zajmowała aspektami psychologicznymi, będzie raczej zbierała informacje i je analizowała, a następnie przekaże je do właściwych organów”. Zobacz też: Opinia polityczna czy rzetelny raport? Politycy o sprawie MacierewiczaZdaniem Pytla „mamy do czynienia z osobą, której zachowanie przez wiele osób zostało ocenione jako nieracjonalne”.– Z doniesień medialnych wiemy, że program modernizacji sił zbrojnych był ustawiony w kolejkę według gradientu ważności. Wszyscy mieliśmy świadomość, jak ważna jest obrona przeciwpowietrzna i śmigłowce wielozadaniowe. W 2015 roku to wszystko zostało zahamowane – ocenił.Wojskowy przekonywał, że „podobnych wątków w historii ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza jest bardzo wiele”.– Jedną z metod kontrwywiadowczych jest poszukiwanie anomalii, a więc takich sytuacji, gdzie np. osoba podejmuje decyzje zupełnie arbitralną, która jest niekorzystna z punktu widzenia naszej obronności, a jednocześnie trudno znaleźć dla niej jakieś logiczne uzasadnienie w danej sytuacji. Do tego wszystkiego jest spójna z interesami Federacji Rosyjskiej, jeżeli chodzi o ewentualne przygotowanie do konfliktu – zaznaczył były szef Kontrwywiadu Wojskowego.Przeczytaj też: Antoni Macierewicz o raporcie MON: kłamstwo i manipulacja„Stracone lata dla polskiej obronności”Pytel przyznał, że ma „wielkie pretensje do klasy politycznej, która wtedy rządziła, że pozwoliła na taką utratę zdolności obronnych Polski”. – Te lata wypadły z procesu przygotowań do ewentualnego konfliktu zbrojnego. Pisałem wielokrotnie pod koniec 2021 roku, że atak Rosji na Ukrainę nastąpi, na podstawie zachowania rosyjskiej dyplomacji. Widać to było po tym, jakie warunki były stawiane przez Rosję NATO w Europie Zachodniej – były niespełnialne – wyjaśnił.– Fakt, że pozwolono ministrowi obrony i innym decydentom na tak szkodliwe dla bezpieczeństwa zewnętrznego Polski, świadczy o fatalnej jakości tej formacji politycznej, a także na oddziaływanie rosyjskie i politykę wpływu. Dzięki temu takie decyzje na szczeblu politycznym zostały sformowane – podsumował generał.Przeczytaj także: Kamiński: „Działalność Macierewicza służyła rosyjskiej polityce”