„Okropni, nieuczciwi ludzie”. Podczas wiecu w Pensylwanii Trump narzekał na kuloodporną szybę, która jest ustawiana wokół niego od czasu próby zamachu w lipcu tego roku. Republikański kandydat uznał jednak, że jest coś gorszego niż nietypowe zabezpieczenie.Trumpa „otaczają fake newsy”– Mam tu kawałek szkła. Ale tak naprawdę otaczają mnie fake newsy. Aby mnie trafić, ktoś musiałby przez nie strzelać. Nie przeszkadza mi to zbytnio. Nie mam nic przeciwko temu – rzucił milioner, a publiczność zareagowała śmiechem.W praktyce sytuacja na wiecu wyglądała tak, że gdyby ktokolwiek chciał postrzelić republikańskiego kandydata, musiałby najpierw trafić w przedstawicieli mediów zgromadzonych obok niego.• Chcesz dowiedzieć się więcej o wyborach w USA? Zachęcamy do lektury artykułów z serii #Wyjaśniamy Stany„Potwory”Sztab Donalda Trumpa szybko zapewnił, że były prezydent nie miał na myśli wyrządzania krzywdy dziennikarzom. Współpracownicy kandydata stwierdzili, że w ten sposób wręcz wyrażał on obawy o zdrowie i życie przedstawicieli mediów.Wypowiedź milionera odzwierciedla jednak coraz bardziej bezwzględną retorykę, jaką posługuje się on podczas kampanii. Kilka dni temu Trump zasugerował, że Liz Cheney, która konsekwentnie go krytykuje, nie byłaby takim „jastrzębiem wojennym”, gdyby znalazła się naprzeciwko plutonu egzekucyjnego. Podczas wiecu w Karolinie Północnej kandydat nazwał z kolei dziennikarzy relacjonujących wydarzenie „potworami” i „okropnymi, nieuczciwymi ludźmi”.Krwawa kampaniaDonald Trump przeżył podczas tej kampanii wyborczej dwie próby zamachu. W połowie lipca w Pensylwanii Thomas Matthew Crooks postrzelił kandydata, raniąc go w ucho. Zamachowiec wystrzelił wtedy osiem nabojów z dachu budynku tuż obok miejsca zgromadzenia. We wrześniu z kolei, kiedy Trump grał w golfa na Florydzie, agenci Secret Service strzelali do osoby, która miała przy sobie karabin. Mężczyzna próbował uciec, ale został zatrzymany.CZYTAJ TEŻ: Druga tura wyborów w Mołdawii. Liczenie głosów na finiszu