Ostatnie dni kampanii wyborczej w USA. To już ostatnie dni kampanii przed wyborczym werdyktem w USA. Nic dziwnego, że kandydaci wytężają wszystkie siły, by przekonać do siebie jak najwięcej wyborców. Z niespodziewaną wizytą do Nowego Jorku udała się Kamala Harris. Jeszcze bardziej niespodziewany był jednak jej występ w programie komediowym telewizji NBC „Saturday Night Live”. Harris wystąpiła w skeczu otwierającym program, parodiującym ostatnie wydarzenia w kampanii wyborczej, w tym ostatnie wpadki Donalda Trumpa oraz prezydenta Joe Bidena. W skeczu grająca Harris aktorka Maya Rudolph, spotyka się z będącą po drugiej stronie lustra kandydatką.– Jestem tu, by ci przypomnieć, że masz to. Bo umiesz robić to, czego twój przeciwnik nie potrafi: otwierać drzwi – powiedziała Harris, odnosząc się do potknięcia Trumpa przy próbie otwarcia drzwi śmieciarki podczas jednego z ostatnich wydarzeń kampanijnych.Wcielająca się w rolę kandydatki aktorka Naya Rudolph stwierdziła, że wybór Harris będzie oznaczał dla Amerykanów koniec dramatów i spokojne przygotowanie do świąt.– Muszę coś nam powiedzieć. Będę na nas głosować – oznajmiła na koniec aktorka, trzymając rękę prawdziwej Harris. Program telewizji NBC jest jednym z najstarszych i najdłużej emitowanych programów komediowych w amerykańskiej telewizji. Dla Harris był to pierwszy występ w „SNL” w swojej karierze.Trump występował w nim w przeszłości wielokrotnie, w tym ostatnim razem już jako kandydat na prezydenta w 2015 r. (podobnie jak Hillary Clinton). Były prezydent później ostro krytykował program po tym, jak już jako prezydent był stałym obiektem żartów.Ostatnie dni kampanii w USAObok niezapowiedzianego wcześniej występu w „SNL” Harris przemawiała w sobotę na wiecach w Milwaukee w stanie Wisconsin, Atlancie w Georgii i Charlotte w Karolinie Północnej. Trump wystąpił dwukrotnie w Karolinie Północnej oraz w Salem w Wirginii – stanie generalnie uważanym za bezpieczny dla Harris.Podczas sobotnich przemówień Trump twierdził, że wygra również w zdominowanym przez Demokratów New Jersey, oraz że wygrałby nawet w bastionie Demokratów – Kalifornii, „gdyby tylko Bóg zszedł na Ziemię i był liczącym głosy”.CZYTAJ TAKŻE: Kamala Harris wyprzedza Donalda Trumpa. Bierze całą „niebieską ścianę”Trump „ojcem zapłodnienia”Trump skierował również swoje przesłanie do kobiet, nazywając się „ojcem zapłodnienia” (mając na myśli zapłodnienie in vitro) oraz odnosząc się do swoich kontrowersyjnych słów z wcześniejszego wiecu o tym, że będzie „chronił kobiety, czy tego chcą, czy nie”. – Myślę, że kobiety mnie kochają (...) bo jeśli nie będą mnie miały, będą miały miliony (imigrantów) zalewających nas i przychodzących do przedmieść – powiedział.CZYTAJ TAKŻE: Harris zwróciła się do Polonii. „Przez pokolenia wzbogacaliście nasz naród”