Hwasong-19 dumą Korei Północnej. Władze Korei Północnej oficjalnie pochwaliły się militarnym sukcesem, za jaki uznano test międzykontynentalnego pocisku balistycznego (ICBM) Hwasong-19. Start potężnej rakiety obserwował osobiście północnokoreański przywódca Kim Dzong Un wraz z córką Kim Dzu Ae. O próbach z pociskiem Hwasong-19 poinformowało już w czwartek (31 października) południowokoreańskie wojsko. Pocisk balistyczny, wystrzelony został w pobliżu Pjongjangu o godz. 7.10 rano czasu lokalnego (godz. 23.10 w środę w Polsce) w kierunku Morza Japońskiego.Kim Dzon Un zadowolony z nowego pocisku Hwasong-19Jak podała Koreańska Centralna Agencja Informacyjna (KCNA) Kim wyraził zadowolenie z faktu, że udany test udowodnił, iż „hegemoniczna pozycja”, którą Północ „zapewniła sobie w zakresie rozwoju i produkcji środków przenoszenia broni jądrowej tego samego rodzaju, jest absolutnie niezagrożona”.KCNA podała, że pocisk Hwasong-19 osiągnął pułap 7 687,5 km i pokonał dystans 1 001,2 km w linii prostej podczas lotu trwającego prawie 86 minut. Oceniono, że był to najdłuższy czas lotu północnokoreańskiego pocisku.Zobacz także: Dostarczyli Rosji wadliwą amunicję. Sprawdzą dlaczegoNa zdjęciach opublikowanych przez KCNA u boku dyktatora widać jego córkę, Kim Dzu Ae, która prawdopodobnie przygotowywana jest na jego następczynię.Hwasong doleci nawet do USAAgencja Reutera zwraca uwagę, że test Hwasong-19 i poprzednich pocisków ICBM zademonstrował zasięg umożliwiający uderzenie w prawie każde miejsce w Stanach Zjednoczonych, jednak nie jest jasne czy północnokoreańska armia osiągnęła zdolności do kierowania takim pociskiem i ochrony głowicy nuklearnej podczas ponownego wejścia w atmosferę ziemską.W ocenie agencji AP Hwasong-19 napędzany jest paliwem stałym, na co wskazuje barwa i kształt płomieni wydobywających się z rakiety nośnej widocznej na zdjęciach.Zobacz także: Rosja i Korea Północna coraz bliżej. Współpracują w kolejnej sferzeSekretarz generalny ONZ Antonio Guterres i szef europejskiej dyplomacji Josep Borrell stanowczo potępili w czwartek prowokacje Pjongjangu. Krytykę wyraziły też USA, Korea Południowa, Japonia i Niemcy.