Zaatakowany doznał poważnych obrażeń. Pijany 38-letni mężczyzna wtargnął z maczetą do bytomskiego mieszkania swojej byłej partnerki i zaatakował jej obecnego ukochanego. Napastnik zadał ofierze kilka ciosów, doprowadzając m.in. do otwartego złamania nogi. Po wszystkim uciekł samochodem, w którym został zatrzymany przez policjantów. Do brutalnej napaści doszło przed kilkoma dniami, ale dopiero teraz policjanci zdecydowali się ujawnić szczegóły sprawy. 38-letni mieszkaniec Skawiny (Małopolska) przyjechał do Bytomia i wtargnął do mieszkania swojej byłej partnerki. Miał przy sobie maczetę. I właśnie nią zaatakował obecnego ukochanego. Napastnik był wyraźnie pod wpływem alkoholu i chciał dokonać pomsty na 28-letnim bytomianinie. Zadał mu kilka ciosów, a jeden był tak silny, że napadnięty doznał otwartego złamania nogi. Krzyki kobiety ostudziły trochę napastnika, który wybiegł z budynku i odjechał samochodem.Poszukiwany listem gończym – Policjanci szybko ustalili, że samochód, którym jechał sprawca, był wypożyczony, a mężczyzna jedzie autostradą A4 w kierunku Krakowa. Dzięki współpracy z krakowskim funkcjonariuszami udało się zatrzymać podejrzanego. Miał promil alkoholu w organizmie – mówi portalowi TVP.Info asp. Emilia Kożuch z Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu. Okazało się, że 38-latek był poszukiwany listem gończym. Miał do odsiadki kilkuletni wyrok. Teraz grozi mu kolejna odsiadka. Mężczyzna usłyszał zarzuty „naruszenie miru domowego, uszkodzenie ciała, gróźb karalnych, a także jazdę pod wpływem alkoholu. Za te przestępstwa może zostać skazany nawet na 5 lat więzienia. Czytaj także: Atak maczetą po meczu. Zatrzymani mają po 15 lat