Znaleziono szczątki. Wyszedł polować na jelenie, został zabity przez – jak przypuszczają śledczy – co najmniej jednego niedźwiedzia brunatnego. Szczątki 50-letniego myśliwego zostały znalezione na Alasce. Do tragedii doszło w okręgu Sitka na Wyspie Baranowa, leżącej w południowej części stanu. Lokalne media informują, że poszukiwania Tada Fujioki rozpoczęto we wtorek po godzinie 18 czasu miejscowego, gdy mężczyzna nie wrócił z polowania na jelenie. Szczątki znaleziono w środę około godziny 11.30.„Śledztwo wykazało, że prawdopodobnie padł ofiarą śmiertelnego pogryzienia przez niedźwiedzia” – przekazała policja w oświadczeniu.Policja przeszukiwała terenTim DeSpain, rzecznik Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego Alaski, oświadczył, że Fujioka zabił jelenia, zanim zaatakował go co najmniej jeden niedźwiedź brunatny. Dodał, że funkcjonariusze policji stanowej oraz Departamentu Ryb i Łowiectwa przeszukiwali teren w celu znalezienia osobnika lub osobników odpowiedzialnych za atak, ale ich nie namierzono.Na Alasce żyją niedźwiedzie czarne, niedźwiedzie brunatne (w tym grizzly) i niedźwiedzie polarne. Najwięcej jest czarnych – około 100 tysięcy. Brunatnych żyje około 30 tysięcy, przy czym na wyspie Baranowa występuje tylko przedstawiciele tego gatunku. Niedźwiedzie polarne, żyjące bardziej na północ są gatunkiem zagrożonym.Czytaj więcej: „Uciekał przed niedźwiedziem”, teraz cały kraj szuka go za morderstwo