Informacje portalu TVP.Info. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przyznało portalowi TVP.Info, że zajmuje się rozwiązaniami dotyczącymi krótszego tygodnia pracy. – Celem trwających ustaleń jest wyłonienie optymalnego – z perspektywy tak pracownika, jak i pracodawcy – modelu czasu pracy. Propozycje konkretnych rozwiązań zostaną przygotowane w oparciu o wyniki powyższych analiz – poinformował resort. Pomysł popiera Lewica, Koalicja Obywatelska podchodzi do niego ostrożnie, a PiS uważa go za nierealny. Jak donosiły niedawno media, w grę wchodzą dwa rozwiązania dotyczące skrócenia tygodnia pracy. Jedna z propozycji to czterodniowy tydzień pracy, w którym przez jeden dzień praca trwałaby 9 godzin, a przez pozostałe – 8. Drugie rozwiązanie to praca przez 5 dni, ale skrócona do 7 godzin. MRPiPS przyznało portalowi TVP.Info, że pracuje nad nowymi rozwiązaniami.Efektywność a skrócony tydzień pracy– W Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej prowadzone są prace analityczne dotyczące efektywnego wykorzystywania czasu pracy, świadczonej przez pracownika w ramach skróconego tygodnia pracy. Brane pod uwagę rozwiązania konsultowane są obecnie z Instytutem Pracy i Spraw Socjalnych. Analizowana jest m.in. relacja między skróconym wymiarem czasu pracy a jej efektywnością. Celem trwających ustaleń jest wyłonienie optymalnego – z perspektywy tak pracownika, jak i pracodawcy – modelu czasu pracy. Propozycje konkretnych rozwiązań zostaną przygotowane w oparciu o wyniki powyższych analiz – poinformowało nas biuro prasowe MRPiPS.Jak dodano, „rozpoczęcie prac dotyczących zmiany przepisów w zakresie skrócenia wymiaru czasu pracy musi poprzedzać ocena skutków, jakie wprowadzenie nowych regulacji wywrze m.in. na sektor finansów publicznych, konkurencyjność gospodarki i funkcjonowanie przedsiębiorców oraz na rynek pracy”.Zmiany muszą też uzgodnione z przedstawicielami organizacji pracodawców i związków zawodowych w Radzie Dialogu Społecznego. – Etap zaawansowania prowadzonych prac jest jeszcze zbyt wczesny, by pozwalał na precyzyjne wskazanie terminu skierowania projektu ustawy do Sejmu – podkreślił resort.Pozytywne wyniki pilotażuZdaniem ministerstwa, rezultaty pilotażowego programu przeprowadzonego w Urzędzie Miasta w Lesznie, są pozytywne. – Z informacji przekazanych przez prezydenta Leszna Grzegorza Rusieckiego wynika, że wyniki pilotażu są obiecujące, a skrócenie wymiaru czasu pracy do 35 godzin tygodniowo wpłynęło korzystnie na dobrostan pracowników placówki, przekładając się przy tym na poprawienie jakości i wydajności wykonywanej przez nich pracy – dodało biuro prasowe urzędu.Czytaj także: „To ostatni dzwonek, żeby wziąć się za kampanię”. Markowski przestrzega rząd TuskaPolitycy są podzieleni– Polacy są narodem, który pracuje najwięcej w Europie, więc 40-godzinny tydzień pracy i tak jest przekraczany. Uważamy, że powinien być skrócony. W jaki sposób? To jest do dyskusji, czy zrobimy to w ramach jednego wolnego dnia w tygodniu czy w rozliczeniu miesięcznym. Chcemy zapewnić równowagę życia rodzinnego z zawodowym. Mamy bardzo złe wskaźniki demograficzne, Polacy nie chcą zakładać rodzin i mieć dzieci. Może wynikać to z braku dostępności mieszkań, ale też z braku czasu na zajmowanie się rodziną. Chcemy to ułatwić, takie rozwiązanie było przez nas postulowane w kampanii wyborczej. O szczegółach, oczywiście, możemy rozmawiać – powiedziała portalowi TVP.info Anna Maria Żukowska, przewodnicząca klubu parlamentarnego Lewicy. Była minister pracy, Joanna Kluzik-Rostkowska z Koalicji Obywatelskiej, jest ostrożna wobec pomysłu skrócenia tygodnia pracy.– To wymaga bardzo solidnego rozpoznania rynku i pogodzenia interesów pracodawców z interesami pracowników. Bardzo chciałabym, żebyśmy się politycznie od tego trzymali daleko, bo to są decyzje, które nie są obojętne z punktu widzenia zarówno dynamiki rozwoju przedsiębiorczości, jak i rynku pracy. Kiedyś zajmowałam się rynkiem pracy i jest to bardzo delikatna materia wymagająca uważnego wysłuchania argumentów wszystkich stron. Nie wiem, czy da się to przeprowadzić na przykład w szkolnictwie. Zalecałabym dużą roztropność – podkreśliła posłanka.Podobne zdanie ma Elżbieta Rafalska, minister pracy w rządach Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego.– Jeżeli już, to z całą pewnością taki projekt powinien być realizowany jako pilotaż. Jesteśmy krajem na dorobku, mamy tak niskie bezrobocie, że obecność rynku pracy jest ważna. To jest typowo ideowy i nierealny pomysł. Wiele zawodów wymaga dłuższej pracy i nie w każdym można pozwolić sobie na czterodniowy tydzień pracy. Odbyłoby się to kosztem wynagrodzeń pracowników – uważa była posłanka PiS.Czytaj także: „Jesteśmy napuszonymi etycznie obywatelami”. Analiza prof. Radosława Markowskiego