Tragedia w Ameryce Południowej. W argentyńskim mieście Villa Gesell zawalił się 10-piętrowy hotel Dubrovnik. Według lokalnych władz w wyniku katastrofy zginęła jedna osoba, a kilka innych może być wciąż uwięzionych pod gruzami. Obiekt niedawno przechodził remont, a w momencie zdarzenia przebywało w nim do 15 osób. Na miejscu pracują zespoły ratunkowe, które próbują wydobyć uwięzionych. Lokalne media donoszą, że w wyniku zawalenia budynku zginął mężczyzna w wieku 80 lat. Argentyńska minister bezpieczeństwa narodowego, Patricia Bullrich, poinformowała, że na miejsce skierowano specjalistyczne zespoły składające się z inżynierów, psów ratowniczych i sprzętu do pracy w gruzach.Nielegalny remontRenowacja hotelu była formalnie wstrzymana w sierpniu z powodu braku odpowiednich zezwoleń, jednak mieszkańcy zgłaszali, że prace były kontynuowane pomimo zakazu. Bullrich poinformowała, że w związku ze zdarzeniem czterech robotników budowlanych próbowało się ewakuować, ale zostali już zatrzymani przez policję. Wstępne ustalenia wskazują, że remont mógł być prowadzony w piwnicy budynku, co mogło doprowadzić do zawalenia całej konstrukcji. Zawalenie się hotelu spowodowało również uszkodzenia sąsiednich budynków.Villa Gesell to popularny nadmorski kurort z licznymi hotelami i plażami. Hotel Dubrovnik położony jest zaledwie pięć minut spacerem od morza.Czytaj też: Kontrowersyjna decyzja. Izrael zakazał działalności agencji pomocowej ONZ