„Niezależnie od rosyjskiej inwazji”. Ukraina powinna ekshumować i ponownie pochować etnicznych Polaków zamordowanych na jej terytorium, niezależnie od trwającej rosyjskiej inwazji – powiedział w opublikowanej we wtorek rozmowie z dziennikiem „Financial Times” minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. – Ludzie mają prawo do chrześcijańskiego pochówku i nie wpływa to na wysiłek wojenny Ukrainy. Nie widzę powodu, dla którego ekshumacje miałyby być blokowane między krajami, które sobie nawzajem pomagają – powiedział Sikorski, mówiąc o masakrze na Wołyniu, w której zginęło około 100 tys. osób.Jak zauważa „Financial Times”, wypowiedź Sikorskiego odzwierciedla zaostrzenie tonu polskiego rządu w kwestiach historycznych przed wyborami prezydenckimi, które odbędą się w maju 2025 r.Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej niedawno poinformował, że byłby skłonny wznowić w przyszłym roku poszukiwania polskich ofiar w masowych mogiłach. „Financial Times” przypomina, że Kijów wstrzymał ten proces w 2017 r., aby zaprotestować przeciw usunięciu ukraińskiego pomnika w Polsce.Kijów kwestionuje również decyzję polskiego parlamentu z 2016 r. o określeniu masakr mianem ludobójstwa, a ostatnio wyraził irytację po ostrzeżeniach Warszawy, że ta historyczna kwestia, jeśli nie zostanie rozwiązana, może zniweczyć starania Ukrainy o członkostwo w UE. Zobacz także: „Polski najemnik” zaatakował ukraińskich żołnierzy? Wroga dezinformacjaKanclerz Niemiec „stracił okazję”Szef MSZ powiedział też, że kanclerz Niemiec Olaf Scholz w lipcu „stracił okazję” do spełnienia żądań reparacyjnych przedstawionych przez Donalda Tuska jako alternatywa dla roszczenia poprzedniego rządu Prawa i Sprawiedliwości, który wyliczył je na 1,3 biliona euro za szkody i zbrodnie popełnione przez nazistowskie Niemcy.Tusk zażądał utworzenia polskiego pomnika w Berlinie, niemieckich inwestycji we współpracę wojskową, a także nieokreślonej kwoty pieniędzy na rekompensatę dla polskich ofiar nazistów. Zwracając uwagę, że Scholz zaoferował jedynie 200 mln euro odszkodowania i nie planował inwestycji we wspólną obronę, Sikorski powiedział: „Tusk zasadniczo powiedział, że samo 200 mln euro nie przekona Polaków... i myślę, że miał rację”.Polski minister przyznał, że w kwestii wojennych roszczeń rząd Tuska jest teraz „mniej lub bardziej” po tej samej stronie co Andrzej Duda i PiS. Jak zwrócił uwagę „Financial Times”, ostatnie sondaże opinii publicznej pokazują, że większość Polaków chce reparacji od Niemiec, natomiast nastroje społeczne wobec Ukrainy się pogorszyły. Tylko 53 proc. respondentów nadal opowiada się za przyjmowaniem ukraińskich uchodźców, co jest najniższym wynikiem od początku wojny. Zobacz także: Niemieckie media o reparacjach dla Polski. „Szkoda, że Scholz tego nie zrobił”„Poparcie dla pomocy Ukrainie”„Myślę, że nadal istnieje solidne poparcie dla pomocy Ukrainie w jej wojnie obronnej przeciw Rosji: ludzie uważają, że powinniśmy pomóc Ukrainie, ale też że nasi zmarli powinni zostać pochowani” – powiedział Sikorski. Jak dodał, nawet jeśli nie każdy Polak martwi się codziennie ekshumacjami, to „niektórzy tak”. Sikorski odniósł się też w rozmowie do spekulacji o swojej możliwej kandydaturze w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. „Jestem jednym z wielu możliwych kandydatów” – powiedział, a zapytany o deklarację Tuska, że nie chce prezydentury, ocenił: „Po prostu myślę, że tym razem to prawda”.Zobacz także: Ukraina chce szukać szczątków ofiar zbrodni wołyńskiej. „To dobry krok”